Ogniwa ze stałym elektrolitem mają być najlepszym rozwiązaniem dla nowych generacji samochodów elektrycznych. Doug Campbell, prezes Solid Power, twierdzi, że pozwolą one na zwiększenie tzw. gęstości energii o 50 procent w stosunku do obecnych ogniw litowo-jonowych – co oznaczałoby mniejsze baterie lub większe zasięgi na jednym ładowaniu.
Oprócz tego ogniwa solid-state będą bezpieczniejsze dzięki rezygnacji z palnych ciekłych elektrolitów, czyli obecnego standardu w ogniwach Li-ion. To może oznaczać, że oparte na nich baterie staną się tańsze, ponieważ zniknie konieczność stosowania zabezpieczeń przeciwko zapłonowi w sytuacji uszkodzenia obudowy.
Oprócz Forda czy BMW baterie ze stałym elektrolitem uwzględnia w swoich planach również Toyota. Jednak w części branży motoryzacyjnej zaczynają pobrzmiewać głosy zwątpienia w ogniwa solid-state i na przykład Daimler twierdzi, że nie będą one gotowe jeszcze przez co najmniej kilka lat.
Warto dodać, że w tym segmencie najbliższe komercjalizacji są ogniwa litowo-polimerowe, w których polimerowa warstwa między elektrodami została pozbawiona frakcji ciekłej. Produkowane współcześnie ogniwa Li-poly zawierają polimerowe membrany, które wydają się suche w dotyku, jednak zawierają do kilkudziesięciu procent ciekłych elektrolitów.
Źródło: elektrowoz.pl
foto: theverge.com