Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum Nie jestem elektrykiem
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Wysłałem im co mają napisać ( dziękuje koledze elmontjs ) Czuję jednak , ze uniosą się ambicją i napiszą po swojemu. Powinny być gotowe druki na których zaznaczamy co chcemy. Dotychczas nie ma druków na których można zaznaczyć że chcemy pomiary skuteczności ochrony przeciwporażeniowej czy odgromowej. Bałagan i tyle.
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
I taka informacja na koniec. To nie jest tak, jak się wielu wydaje, że siedzi się wygodnie w komisji, "odfajkuje" klienta, czasami kogoś odeśle z wynikiem negatywnym (przyjdzie drugi raz, znowu zapłaci, prawda?) Może nie wszyscy wiedzą, ale tak, członkowie komisji kwalifikacyjnej też mogą być "ciągani" do sądu, jeśli człowiek, któremu nadali uprawnienia doprowadził np. do wypadku ciężkiego lub śmiertelnego. A to, że na egzaminy przysyłani są ogrodnicy, sprzątaczki, zakonnice (tak, to nie żart), sprzedawcy z marketów budowlanych to już "zasługa" Państwowej Inspekcji Pracy, a nie komisji kwalifikacyjnych.
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
No to mamy rodzynka. Nazwa leśne dziadki sama się nie wzięła znikąd nie wiem jak pana odczucia ale ja znam samych starszych czyli 60 + szczerze znam i takich co mają pod 80 -kę. Druga kwestia to te dopisywanie lub ograniczenie napięcia czy zakresu prac. W pewnej rozmowie w egzaminatorem o pytanie dlaczego ograniczył jednemu z moich podwładnych wysokość napięcia odpowiedział że tak można że byli szkoleni pod tym kontem. I trzecia kwestia podobno macie jakiś związek czy stowarzyszenie. Czy wasz związek lub SEP nie może wpłynąć (ministerialnie) na zapisy ustawy o naszym zawodzie by sytuacje które znamy z autopsji a które kolega też opisał nie zdarzały się . Mam wrażenie że nie chce nikt z tego szanownego grona by tak się stało. A dlaczego , bo to ilość a co za tym idzie kasa. A dowodem na to może być mocny mobbing podczas zmiany ustawy o czasie ważności świadectw kwalifikacyjnych. Wtedy szło paru ludzi wysłać gdzie trzeba by minister zmienił rozporządzenie a co gorsza zaczęło ono działać wstecz. Co jest kuriozum prawnym. Pozdrawiam.
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Ja nie jestem w cale za tym by świadectwa były dożywotnie tak jak prawo jazdy dożywotnie, jestem tego przeciwnikiem. Podoba mi się model Brytyjski czyli zdajemy egzamin wtedy gdy występuje zmienia Rozporządzenia o bezpiecznym wykonywaniu prac przy urządzeniach elektroenergetycznych. Bo jak wiemy z autopsji dużo ludzi ma z tym problem.
Tu mam zdanie odmienne. Wiemy jak to w tym kraju wygląda jeśli ktoś był przez 40 w takiej komisji to co zabiorą mu je , nie. A ja mam duże wątpliwości co do ich wiedzy. Jesteś młodym to wiesz ile przez ostatnie 20 lat zmieniło się w dziedzinie elektryczności. Gdybym teraz z takim jednym czy drugim egzaminatorem zaczął dyskutować o falownikach instalacjach PV czy sterownikach PLC a o inteligentnych domach nie wspomnę, to okazało by się że duża część członków komisji musiała by odejść. Widzę po artykułach zamieszczanych w branżowych pismach że nawet interpretacja niektórych zagadnień w środowisku SEP nastręcza problemy. A to oni mają nas egzaminować.
Inna sprawa jaka tu nie została podniesiona to zmiana samych świadectw kwalifikacyjnych. Chodzi o rozszerzenie ich tematyki. Minęło wiele lat i doszło wiele nowych dziedzin w naszej branży , a właściwie to się nasza branża rozdzieliła na wiele specjalistycznych zawodów. Mamy informatyków zajmujących się programowaniem sterowników PLC czy inteligentnych domów. Mamy specjalistów od falowników przemysłowych i oddzielnie od PV. To tylko przykłady , myślę ze jak nie zrobią coś z tym tematem za niedługo będzie kolejny miszmasz w naszym zawodzie. Pozdrawiam.
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Zgadzam się, że przepisy nie nadążają za życiem, że powinny być bardziej precyzyjne uprawnienia, dostosowane do zmieniającej się rzeczywistości. Ale pewne rzeczy się nie zmieniają, podstawowe prawa fizyki, czy elektrotechniki się nie zmieniły, a z tym właśnie ma największy problem duża część egzaminowanych. Nie wiedzą po co robi się pewne zabiegi, pomiary, nie rozumieją ich sensu. Jak pytam o różne pomiary, słyszę odpowiedź "Mam taki miernik, wkładam wtyczkę do gniazda, naciskam przycisk i mam wszystkie wyniki." Wtedy mnie zatyka. A jaki jest sens tego pomiaru, o czym świadczą wyniki? "No panie, przecież miernik i oprogramowanie od razu pokazują czy jest dobrze czy źle."
Kolejna sprawa. Czy naprawdę wszyscy muszą mieć uprawnienia? Czy informatyk naprawdę potrzebuje uprawnień do 1 kV?
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Trzeba by podciągnąć pod to jeszcze normy bo one też wytyczają w naszej branży nowe ścieżki, tylko one ewaluują tak szybko, że egzamin musiałby być co dwa lata i do tego trudno wymagać nowości jeżeli dostępne są tylko w obcym języku. Więc nie wiadomo co lepsze; chyba te 5 lat nie jest najgorszą opcją.
Czy mogę zdawać na świadectwo kwalifikacyjne D bez E?
Prawa fizyki nie , ale nowoczesność rozwiązań zmieniła się diametralnie. Jak by mi ktoś powiedział w latach 90 że będę programował PLC w rozdzielniach czy żeby załączyć silnik muszę znać podstawy oprogramowania to bym się wyśmiał. A mam już swoje lata. Tu jest ta zmiana, nie młotek i majzel.
Jeśli programuje w rozdzielniach sterowniki to na pewno. Musi sprawdzić ich poprawność działania wszystkie zabezpieczenia i zgodności z przepisami. Widzisz dziś instalatora który otwiera puszkę wyłącznika i nie widzi przewodów elektrycznych tylko UTP. Tu jest potrzebna zmiana myślenia i egzaminowania. A wtedy może więcej nieudaczników odpadnie. Pozdrawiam.