Coronavirus a praca jako elektryk-2
- Michał.Dziedzic
- Elektryk zadeklarowany
- Posty: 25
- Rejestracja: czw wrz 17, 2020 14:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Coronavirus a praca jako elektryk-2
-
- Czytelnik
- Posty: 1
- Rejestracja: pn sty 25, 2021 18:27
- Kontakt:
Coronavirus a praca jako elektryk-2
Coronavirus a praca jako elektryk-2
Sam miałem taką sytuację - poprawiałem instalację fotowoltaiczną po firmie, która zatrudniała ukraińców. Przewody były odizolowywane poprzez nacinanie nożem, tak, że była nacięta żyła (ostro, nożem nacinali pod kątem prostym do żyły). Po upaleniu jednego z przewodów konieczne było poprawienie wszystkich połączeń, na szczęście końcówki przewodów były na tyle długie, że dało się je ponownie obrobić, oraz obyło się bez spalenia falownika.
Gdyby to upalenie dotyczyło przewodu N a nie L to falownik mógłby pójść z dymem.
Ponadto aparaty najtańsze, badziew, który bym się wstydził założyć na prowizorce typu baraki na budowie, które po roku są demontowane.
Coronavirus obecnie służy jako wymówka do olewania klienta i petenta i do nic nie robienia.
Obostrzenia są nieadekwatne do zagrożenia, wiecej z nich szkody niż pożytku. Wirus może 5 razy groźniejszy od grypy, a obostrzenia jakby to była dżuma albo inna zaraza z 90% śmiertelności, a media tylko straszą.
"Włączam internet: koronawirus, włączam TV: koronawirus, właczam radio: koronawirus, otwieram gazetę: koronawirus, i aż się boję otworzyć konserwę!"
- Michał.Dziedzic
- Elektryk zadeklarowany
- Posty: 25
- Rejestracja: czw wrz 17, 2020 14:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Coronavirus a praca jako elektryk-2
No dokładnie

Idąc dalej w tym kierunku o którym wspominasz:
Znajomi jak wiedzą, że jesteś elektryk, który ma pojęcie to zawsze pytają i polecają dalej

Coronavirus a praca jako elektryk-2
W zakładzie produkcyjnym tokarz-frezer z utrzymania ruchu stwierdził: "Dzień bez fuchy to dzień stracony"