
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum Nie jestem elektrykiem
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa

Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa

Otóż, jeden z użytkowników napisał, że energetyka odmówiła mu przyłączenia mikroinstalacji, ponieważ jest jedynym odbiorcą zasilanym z transformatora. Chłopska logika nakazuje przypuszczać, że transformator działa w obie strony, tj. może zarówno obniżać napięcie, jak i je podwyższać. Dlaczego zatem nie wypchnie niewykorzystanej energii w sieć? Czy transformator podwyższający napięcie istotnie różni się w budowie od transformatora obniżającego?
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa

Oczywiście off-topic prawie w całości, jak to zwykle u mnie

Jak było za Komuny, to niektórzy pamiętają. Oficjalne hasła swoją drogą, a jak było, żal wspominać. jednym z takich haseł było "Pracując dla kraju, pracujesz dla siebie". Było wyszydzane, miało wiele nieoficjalnych wersji. Do dziś budzi śmiech. I tu leży istota płytkiego myślenia. To hasło jest naprawdę wartościowe. Ja stworzyłem wersję współczesną "Pracując dla zagranicznej firmy, pracujesz dla zagranicznej firmy". Przynajmniej w teorii Komuna starała się tym pierwotnym hasłem coś stworzyć. Ja zbuduję ci dom, ty zrobisz dla mnie samochód, twoja żona uszyje ubrania dla mojej córki, itd., itp. Transformacja ustrojowa cofnęła cywilizacyjnie Polskę o jeden, może dwa, a nawet trzy kroki

Po tym wstępie chcę przekazać moją opinię na temat przedstawiony powyżej. Prawdopodobnie zadziałał mechanizm ograniczeń intelektualnych. "Postawiliśmy ten transformator by na tobie zarobić, *brzydkie słowo* nas obchodzi, że takie instalacje mogą znacząco poprawić sytuację energetyczną kraju."
Dopóki nie zrozumiemy wszyscy, że wybory i decyzje innych wywierają wpływ także na nas, i vice versa. to jako kraj będziemy kolonią, bantustanem, bez perspektyw.
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa

Wiadomości w TV, będą budowane farmy wiatrowe. Kiedyś w końcu dopadną nas przepisy z Brukseli i będzie płacz. Trzeba rozwijać OZE, ale niekoniecznie muszą to być wielkie farmy wiatrowe, albo fotowoltaiczne. Prawo Wielkich Liczb to potęga

Różne typy OZE będą się wzajemnie uzupełniać. Gdy świeci Słońce, to zazwyczaj wiatr jest słaby, gdy wieje silny wiatr, to zazwyczaj jest pochmurno, więc częściowo będą się te źródła kompensować. Gdy wychodzimy z domu do pracy, energia z PV jest nam zazwyczaj niepotrzebna, ale przyda się w zakładzie pracy, w którym będziemy za dnia. Wieczorem, gdy już jest często ciemno, to my potrzebujemy energii, zapotrzebowanie sektora gospodarki maleje. Wtedy można będzie odebrać to co daliśmy do sieci za dnia. Najlepszy wariant to te 80 % o których wyżej wspomniano, bowiem jest to proporcjonalne do generowanej energii i nie dyskryminuje małych producentów, jak wspomniana także wyżej opłata stała.
Zysku bezpośredniego z tego nie będę miał, ale lepsza sytuacja Polski odzwierciedli się też na moją osobistą sytuację, więc w miarę moich naprawdę skromnych możliwości będę promował swój pomysł. Czy zarobią na tym obce firmy? Czy polskie? To zależy od zmiany sposoby myślenia polskich przedsiębiorców.
Proste instalacje fotowoltaiczne o małej mocy, dołączane w dowolnym miejscu obwodów zasilających, nie oświetleniowych. Dwa, trzy, cztery panele - to jeszcze na tyle mało zmieni warunki po stronie "standardowego" odbiorcy, że nie trzeba będzie praktycznie nic zmieniać w instalacji. Falownik oczywiście certyfikowany, bo to on będzie odpowiadał za bezpieczeństwo, a po stronie zasilania falownika pomiary i protokół, pomiarowiec oceni czy jest to wykonane prawidłowo. Wymaganie rachunków za nowe panele i w ogóle za cała instalację to przesada, sposób na pozbycie się petenta starającego się o prawo podłączenie do sieci publicznej. Używane panele dadzą 80 % mocy za dziesięciokrotnie niższą cenę.
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa
Chłopska logika dobrze podpowiada, transformator jest maszyną odwracalną. Jednak w praktyce transformatory nieco się różnią. Uzwojenie dostarczające energię do obwodu magnetycznego nawija się bliżej rdzenia, odbierające na zewnątrz. Ponoć da się wyliczyć, ze dzięki temu sprawność transformatora rośnie o jakiś ułamek procenta. Na ile to jednak miałoby znaczenie w opisanym przez Ciebie przypadku? Obawiam się, że żaden a jedynymi powodami były niechciejstwo i niedasizmluka2nd pisze: ↑sob paź 12, 2019 18:50[...]
Chłopska logika nakazuje przypuszczać, że transformator działa w obie strony, tj. może zarówno obniżać napięcie, jak i je podwyższać. Dlaczego zatem nie wypchnie niewykorzystanej energii w sieć? Czy transformator podwyższający napięcie istotnie różni się w budowie od transformatora obniżającego?
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa
Podejrzewam zatem, że gdyby klient był dostatecznie uparty, to wywalczyłby zgodę na przyłączenie do siecia-w pisze: ↑czw paź 31, 2019 8:52Chłopska logika dobrze podpowiada, transformator jest maszyną odwracalną. Jednak w praktyce transformatory nieco się różnią. Uzwojenie dostarczające energię do obwodu magnetycznego nawija się bliżej rdzenia, odbierające na zewnątrz. Ponoć da się wyliczyć, ze dzięki temu sprawność transformatora rośnie o jakiś ułamek procenta. Na ile to jednak miałoby znaczenie w opisanym przez Ciebie przypadku? Obawiam się, że żaden a jedynymi powodami były niechciejstwo i niedasizm

Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa

Jeden ciekawy wniosek z promowanego przeze mnie rozwiązania. Energią wytworzoną z mikroinstalacjach podłączonych do sieci można się wykazać. Te dane można skolektywizować i pokazać, np. Brukseli, "o macie! tyle wytworzyliśmy". Energią zużywaną na własne potrzeby, zużywaną w układach niepodłączonych do sieci, trudno się wykazać.
Fotowoltaika a ochrona przeciwporażeniowa

Regulamin Forum ISE.pl
https://ise.pl/forum/help/faq
2. Czego robić nie wolno?
6. Pisania postów nie związanych z tematem,
STANCA
J. W. von Goethe