Pomiary z punktu widzenia opłacalności i zarobków

[Michal123321]

Witam wszystkich.

Nie będę ukrywał że na te forum trafiłem za względu na uprzejmość niektórych osób w dzieleniu się wiedzą co na innych forach jest rzadkością a nawet świętem narodowym tak więc:

Myślę nad zajęciem się pomiarami elektrycznymi stąd parę pytań :

1) Jak wygląda rynek jeżeli chodzi o ilość zleceń. Sprzęt trochę kosztuje tak więc martwię się o opłacalność inwestycji.

2) Cennik tzn od punktu czy od całości ? Jeżeli od punktu to ile ?

3) Czy pomiary muszą wykonywać dwie osoby czy jedna jeżeli ma wszystkie uprawnienia ? Czy druga osoba też musi mieć uprawnienia na pomiary czy wystarczy samo E.

4) Jak już wcześniej wspomniałem sprzęt i jego cena to jaki polecacie ?

Na razie to tylko przymiarka więc pytania bardziej ogólne ale od czegoś trzeba zacząć myśleć. No i uprawnienia które też są przede mną.

Jeżeli kogoś będzie zbierać na docinki to proszę sobie darować temat.

[electrics]

Nie mam zamiaru Koledze docinać, ale wydaje mi się, że wiedza Kolegi w tym temacie jest zbyt uboga jeszcze, żeby podejmować sie oceny sprawności danej instalacji. Świadczy o tym tak wiele pytan, na które Kolega nie zna odpowiedzi. Pomiary powinna wykonywać osoba posiadająca gruntowną wiedzę teoretyczną, popartą stosownym doświadczeniem. Od takiej oceny może zależeć czyjeś życie... Kolega szuka pomysłu na biznes, ale ten jest akurat bardzo ryzykowny, chociaż taki sie z pozoru nie wydaje...

[Michal123321]

Nie widzę nic w tym złego , każdy elektryk prowadzi swój biznes. Sprzęt jest drogi pewnie będzie kredyt tak więc pytam o realia. Trzecie moje pytanie też wiąże się z pieniędzmi , stąd je zadałem. Wiedzę teoretyczną gruntowną przynosi kurs poprzedzający egzamin na D + pomiary który jest przede mną tak więc kolegę w tym temacie pragnę uspokoić.

[elpapiotr]

Witam.

Dołożę swoje trzy grosze :

2) Cennik tzn od punktu czy od całości ? Jeżeli od punktu to ile ?

Ma kolega cennik już opracowany w stosownych KNR/KNSR, tak więc tutaj opracowanie ceny za konkretną usługę pomiarową leży w ... długopisie i/lub programie kosztorysowym, po uprzednim obmiarze. Oczywiście dodatkowym elementem otrzymania zlecenia może być przetarg, i może się okazać, że ten tańszy (co nie znaczy lepszy) wygra i wykona robotę.

[Michal123321]

A co do sprzętu jaki polecacie ?

Myślę nad MPI 520 cena 5000-6000 zł. Jakiś tańszy odpowiednik czy nie ma sensu szukać tu oszczędności ?

[15kVmaciej]

A co do sprzętu jaki polecacie ?

Myślę nad Sonel MPI 520. Jakiś tańszy odpowiednik czy nie ma sensu szukać tu oszczędności ?

Witam. Moim zdaniem, każdy, który w swojej specyfikacji technicznej ma zagwarantowane spełnianie warunków normy EN 61557, nadaje się. Reszta, to rzecz gustu i upodobań.
Pozdrawiam.

[EnergoTools]

Witam,

Mam do Kolegi Michała, twórcy tego wątku taką propozycje. Ponieważ to początek jego drogi to warto podejść do tego bardziej "biznesowo" i opracować coś na kształt biznesplanu. Myślę, ze koledzy pomogą oszacować potrzebne wielkości.

Po pierwsze proponuję rozpocząć "proces" uzyskiwania odpowiednich kwalifikacji i zdać egzaminy - to jest dobra inwestycja, nawet w ciemno.

Myślę, że najważniejsze może okazać się uzyskanie zleceń i warto powalczyć o takowe już teraz! Jak Kolega będzie potrafił uzyskać zlecenie, nawet bez miernika czy papierków to można zrobić nawet pożyczonym miernikiem czy nawet z pomocą Kolegi z ISE.pl.

Pozdrawiam,
Jacek.

PS: Oczywiście zawsze możemy sprzedać Koledze dowolny miernik z naszego sklepu Może się jednak okazać, że pomiary w szpitalu lub kopalni wymagają kolejnego zakupu.

[Michal123321]

To już podchodzi pod demoralizację

Jednak co do mierników bym chciał zapytać o różnicę między
KEW 6010B a Sonel MPI 505

Na pewno kwestia gustu czy jednak jakaś znacząca różnica jest ? Poza tym że do tańszego załączają świadectwo wzorcowania a do droższego najwyraźniej trzeba pofatygować się samemu

[Slawek_P]

Witam, widzę że kolega nie czyta co radzą mu bardziej doświadczeni elektrycy. Ja napiszę wprost, znajdź sobie inny pomysł na zarabianie pieniędzy, bo z samych pomiarów na waciki nie wystarczy.
Zapewne wydaje ci się że wrzucisz wypasiony miernik na szyję, miernik zmierzy instalację, posiedzisz przy laptopiku wypisując pomiary i gotowe.
A rzeczywistość wygląda zgoła inaczej, to nie miernik jest głównym narzędziem przy pomiarach tylko to co ma w głowie pomiarowiec, większość błędów wyłapuje się już na etapie oględzin.
Skoro nie masz jeszcze kursu to zapewne nie zdajesz sobie również sprawy nad odpowiedzialnością. Wypisując pomiary z magicznym zapisem "instalacja nadaje się do eksploatacji" bierzesz na siebie odpowiedzialność za nią. W razie wypadku prokurator powoła biegłych którzy znają się na tym i ocenią czy nie popełniłeś błędu.
Pomiary to takie zło konieczne które trzeba zrobić po wykonawstwie, wchodząc na obcą instalację, praktyczne zawsze coś się znajdzie do czego można się przyczepić, i zaczynają się dylematy wpisać? i wtedy zleceniodawca będzie kręcił nosem, czy nie wpisać i wziąć odpowiedzialność na własny kark.
Nie jesteś pierwszy który wpadł na ten pomysł, spójrz na znany portal aukcyjny, sprzedają tam swoje mierniki za około 50% tego co płacili.

[marcin714]

Nie mam zamiaru Koledze docinać, ale wydaje mi się, że wiedza Kolegi w tym temacie jest zbyt uboga jeszcze, żeby podejmować sie oceny sprawności danej instalacji. Świadczy o tym tak wiele pytan, na które Kolega nie zna odpowiedzi. Pomiary powinna wykonywać osoba posiadająca gruntowną wiedzę teoretyczną, popartą stosownym doświadczeniem. Od takiej oceny może zależeć czyjeś życie... Kolega szuka pomysłu na biznes, ale ten jest akurat bardzo ryzykowny, chociaż taki sie z pozoru nie wydaje...

Nic bardziej mylnego. Może i tak powinno być ale na pewno tak nie jest. Pomiary wykonują ci co mają "uprawnienia" i zero wiedzy. To daje im przewagę cenową bo mając małą wiedzę mało się cenią. Po drugie jest takie stare przysłowie- mniej wiesz lepiej śpisz. Tak więc jest to jak najbardziej biznes dla początkujących. Robisz na niby za niby pieniądze ale na dużą skalę. I jak masz np. gdzieś do pomiaru 1000 lamp to nawet się nie zastanawiasz nad tym czy je mierzyć bo to przecież za trudne i dużo czasu wymaga więc udajesz, ze je pomierzyłeś albo nawet nie wiedziałeś , że należy je mierzyć bo były 6m nad ziemią.

Inwestować w naukę nie masz co bo po takiej inwestycji dojdziesz do wniosku, że teraz to ty tych pomiarów już nie możesz robić bo nie da się ich zrobić za takie pieniądze. To tak jak z Posłanką Beger. Uczyła się , uczyła aż nawet podobno jako nieliczna wiedziała czym różni się Rada Europy od Rady Europejskiej i po tym wszystkim nie ma jej w Sejmie. A jak była głupiutka to do Sejmu się nadawała.

A jeśli się mylę to niech się tu i teraz wypowiedzą ci co trzymają władzę na tym forum ile i kiedy ostatnio jakieś pomiary wykonywali. A mają wszystko - wiedzę, doświadczenie, mierniki. A jeśli nie oni to ktoś takie pomiary przecież wykonuje.