Do czego służy już napisałem.
Prośba o ocenę pomysłu
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum Nie jestem elektrykiem
Prośba o ocenę pomysłu
Jednak nie o to mi chodzi. Usystematyzujmy.
1. Montowanie łącznika w już istniejących oprawach (i innych urządzeniach) jest bezsensowne. Może jakiś znikomy procent, ale w tej chwili nic mi nie przychodzi do głowy. Wycinanie otworów, dobieranie łącznika, kombinowanie co i jak, to kłóci się z zasadą efektywności. Tak zrobiłem wykonując prototyp, bo bezsensowne z kolei było zamawianie 3000 opraw, by pokazać Wam jedną

2. Co innego w nowych oprawach. Montaż łącznika na etapie produkcji, znikomy koszt operacji i materiałów.
3. Nie zmuszam

4. Niektóre oprawy mają wyprowadzone dwa przewody zasilające, tu wystarczy najprostszy łącznik przedstawiony na rys. 1. (rysunek jest na początku tematu). Nie widzę sensu sprawdzania niepodłączonego PE.
5. Część opraw ma albo wyprowadzony przewód z żyłą PE, albo jest miejsce w kostce na wpięcie tego przewodu. Ciągłość i rezystancję (impedancję) przewodów zasilających i PE, podłączonych do oprawy, bez jej rozbierania, można sprawdzić dodając styki wg rysunku 2. Łącznik będzie nieco bardziej skomplikowany.
6. Drążek o którym pisałem służy tylko i wyłącznie do zwiększenia zasięgu rąk. Na jego końcu jest prosty kluczyk, który włożony w gniazdo przełącznika pozwoli nam użyć siły, albo momentu siły i przełączyć łącznik. Najprostszy będzie miał końcówkę śrubokręta płaskiego, niekiedy mogą być nawet kluczyki podobne do tych stosowanych w stacyjkach przełączających. Jaki będzie zastosowany? Wybór klienta i producenta.
Prośba o ocenę pomysłu
Nawet mnie zdarza się myśleć po staremu i po nowemu

Skoro oprawy będą nowe, to będą takie, jakie sobie zażyczymy.
Mimo iż będą w II klasie, to mogą mieć miejsce na wpięcie PE, tylko po to, by korzystając z wersji łącznika z punktu 5 (poprzedni post), móc sprawdzić ciągłość PE.
W końcu to instalacja jest sprawdzana, a nie rodzaj oprawy i jej wymagania.
Czyli łącznik będzie trójpozycyjny.
Pozycja z rysunku 2. powinna być faktycznie zabezpieczona przez przypadkowym ustawieniem i odpowiednio widoczna, np. przy obrocie równocześnie pojawia się czerwone pole. Pytanie jak mocno zabezpieczona? Wg mnie wystarczy plastikowy kluczyk, np. w formie pręcika kwadratowego, albo pięciokątnego. Wsadzony w odpowiadający otwór pozwoli obrócić łącznik.
Za montaż odpowiada ten który montuje. Ewentualne uszkodzenie oprawy poprzez podanie napięcia w stanie gdy oprawa ustawiona jest na sprawdzenie PE, będzie obciążać montującego. Gdy zaś użytkownik będzie kombinować, będzie to łatwo sprawdzalne.
Analizując potencjalnych użytkowników stwierdziłem, że będą to najczęściej klienci nie będący tzw. osobami fizycznymi. W mieszkaniach używa się setek tysięcy typów żyrandoli i innych lampek o charakterze ozdobnym. Najzwyczajniej nie opłaca się mi kombinować nad każdym typem. Co innego wytwórca takiego żyrandola, może to zastosować, o ile uzna za stosowne. Najczęściej myślę nad typowymi oprawami do biur, hoteli, itp., sprzedawanymi w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy.
Prośba o ocenę pomysłu
Natomiast pomysł można zastosować w wielu innych przypadkach. W urządzeniach siłowych, w tym np. silnikach o mocy 50 kW i większej. W urządzeniach, w których pełne pomiary są wymagane przez prawo i nie są to wymagania lekceważone, jak w instalacjach oświetleniowych. Takie urządzenie, przyjmijmy na razie, że najczęściej silnik dużej mocy, pełni ważną rolę w procesie produkcyjnym. Awaria takiego silnika może spowodować przestój fabryki, awarie powiązane, następcze, wielkie straty materialne, czasem ofiary wśród personelu. Ba! Można warianty snuć, że i wśród okolicznej ludności (fabryki chemiczne). Poza tym przewody zasilające takie urządzenia to już nie cieńkie druciki, ale przewody grubości kciuka i grubsze. W innych tematach na forum były takie wątki, tam też się wpisałem, tutaj koncentruje te przemyślenia.
Wyposażenie takiego krytycznego urządzenia w łącznik pomiarowy, który na dodatek pozwala skrócić czas diagnozowania złej pracy urządzenia (mniej strat podczas przestoju spowodowanego awarią) i który w sytuacji krytycznej pozwoli wyłączyć np. silnik, bez udawania się do szaf sterowniczych i rozdzielczych.
Widoczna przerwa izolacyjna pozwoli elektrykom na bezpieczną diagnozę i prace serwisowe.
A jaki będzie koszt, zapytacie? W przypadku takiego urządzenia to już nie będzie łącznik za 1.24 PLN za sztukę, jak w przypadku oprawy oświetleniowej. Będą zapewne drogie, ale zwrócą się nie raz, nie dwa, a możliwe ze 120000 razy w przypadku awarii krytycznej, i z 10 razy w przypadku potrzeby wykonania pomiarów okresowych.
Prośba o ocenę pomysłu
cyt.: "P.S. Sam będę starał się możliwie mało wtrącać do tematu."
Tymczasem zaraz zaskoczysz Sienkiewicza

Proponuje : zaprojektuj, wykonaj prototyp , opatentuj i sprzedawaj swoje pomysły ...zweryfikuje, oceni Cie rynek a nie my.
Prośba o ocenę pomysłu
Prośba o ocenę pomysłu

Nikt bezpośrednio nie odpowiedział. Był jeden wpis kwestionujący nowość, ale nie poparty przykładem. Natomiast wpis Kolegi elmontjs, elektryka z wielkim doświadczeniem i wiedzą, starczy za 20 innych wpisów

-
- Rozmówca
- Posty: 155
- Rejestracja: sob wrz 07, 2019 16:17
Prośba o ocenę pomysłu
Prośba o ocenę pomysłu
Szanowny Kolego.PGR Mąkowarsko pisze: ↑wt paź 20, 2020 19:36Bo kolega elmontjs to typowy elektryk-teoretyk który wiedzę czerpie z norm. Życie szybko by go zweryfikowało.
Kolejny raz przekraczasz granice. Nie znasz adwersarza, nie masz zielonego pojęcia o jego wiedzy i doświadczeniu zawodowym. Tak więc lepiej trzymaj język za zębami.
Karta Ratownicza
-
- Rozmówca
- Posty: 155
- Rejestracja: sob wrz 07, 2019 16:17