Simcode pisze:Na razie żyje ,. Choć życzę mu jak najlepiej sceptycznie patrzę na jego dalsze życie. Z reguły po tym ludzie umierają od paru miesiącach do dwóch lat.

Powikłania po poparzeniach? Osłabione serce? Czy też może jakieś szkodliwe substancje, które powstają podczas przepływu prądu?

To jest cud, że ten człowiek żyje. Nie każdemu dany taki luksus po bliskim spotkaniu z WN.

I jeszcze aluminiak. Przecież to zaraz zgnije.

Dodam że wcześniej goły drut nie był z niczym połączony tylko sobie dyndal za rozdzielnica

I stąd się zapewne wziął ten dziwny potencjał - coś się indukuje po drodze. Multimetr pokaże napięcie, ale jeśli włączyć między te żyły jakiś odbiornik np żarówkę, to nie zaświeci.

Bez wiedzy, w jakim układzie pracuje sieć do której przyłączona jest instalacja nie można niczego mostkować. Tego typu przewody wykorzystywano (lub nadal się wykorzystuje) w Wielkiej Brytanii, nawiasem mówiąc kolorystyka powinna być odwrotna: czarny to N, czerwony to faza, ten goły drut powinien być...

Przecież przy zwiększaniu mocy zawsze trzeba zrobić bilans i złożyć u operatora schemat jednokreskowy. Nie ma innej opcji niż zrobić inwentaryzację. Moc obwodów części wspólnych powinna być do uzyskania w administracji, ale poszczególne mieszkania trzeba już spisać samemu. Jeśli liczniki są w jednym...

30kVAR/0,4kV/1,73 daje wynik 43,4A, więc chyba jest ok

Ja do domowych instalacji przeważnie daję rozłącznik 100A - bo z jakiegoś powodu jest znacznie tańszy od tych o niższym prądzie znamionowym

Zawsze mnie zastanawia montowanie pod prysznicem oświetlenia na 12V, zasilanego elektroniczną przetwornicą. Czy ten obwód oprócz bycia zasilanym z napięcia bezpiecznego, nie powinien również posiadać galwanicznej separacji?

Protokół jest niekompletny, nie zawiera bowiem istotnej informacji: czy wyłączenie źródła zasilania było odpowiednio szybkie?