Oświetlenie wybija korki - po wymianie przewodu
Regulamin forum
Jeżeli nie jesteś elektrykiem zadaj pytanie tutaj. Dyskusja na innych forach wymaga odpowiedniego przygotowania zawodowego. Zalecenie aby wezwać Elektryka z uprawnieniami zawsze wynika z troski o Twoje bezpieczeństwo. Jeżeli nie rozumiesz tego co robisz - nie ryzykuj życia!
Jeżeli nie jesteś elektrykiem zadaj pytanie tutaj. Dyskusja na innych forach wymaga odpowiedniego przygotowania zawodowego. Zalecenie aby wezwać Elektryka z uprawnieniami zawsze wynika z troski o Twoje bezpieczeństwo. Jeżeli nie rozumiesz tego co robisz - nie ryzykuj życia!
Oświetlenie wybija korki - po wymianie przewodu
0
Post
autor: leoniks »
Witam, jakiś tydzień temu wymieniałem kabel przyłączeniowy z wyłącznika do puszki elektrycznej (ponieważ spaliła się jedna z żył, napięcie na gwincie żarówki pokazywało +/- 130V), wszystko działało dobrze aż do dzisiaj, załączyłem wyłącznik żarówka zapaliła się na 1 sekundę i zgasła, wciskałem wyłącznik kilkukrotnie a żarówka się nie zapalała, chciałem sprawdzić napięcie na gwincie i po przyłożeniu jednego kabla z miernika pojawiła się iskra i wywaliło bezpieczniki, co może być tego przyczyna? Jedyne co przychodzi mi na myśl to zwarcie w gwincie żarówki, ale proszę o odpowiedź. I jeszcze jedno pytanie, czy poprawnym jest połączenie w puszce przewodów skręcając je ze sobą? bo tak właśnie mam połączone
P.S. nie wiem czy to istotne ale sposób połączenia tego oświetlenia jest dla mnie "trochę" dziwny, ponieważ kable z wyłącznika wchodzą do jednej puszki w której jest podłączone napięcie z parteru do piwnicy, dalej jest poprowadzony 0,5m kabel do drugiej puszki i dopiero z tej puszki wychodzą kable do żarówki.
Proszę o przeniesienie do innego działu jeśli piszę w złym (mój pierwszy temat).
Pozdrawiam
P.S. nie wiem czy to istotne ale sposób połączenia tego oświetlenia jest dla mnie "trochę" dziwny, ponieważ kable z wyłącznika wchodzą do jednej puszki w której jest podłączone napięcie z parteru do piwnicy, dalej jest poprowadzony 0,5m kabel do drugiej puszki i dopiero z tej puszki wychodzą kable do żarówki.
Proszę o przeniesienie do innego działu jeśli piszę w złym (mój pierwszy temat).
Pozdrawiam
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
- ISE.pl/szkolenia
- Ekspert
- Rejestracja:sob kwie 03, 1999
- Lokalizacja: Kraków
-
- Rozmówca
- Posty: 27
- Rejestracja: śr paź 28, 2015 20:22
Re: oświetlenie, wybija korki
0
Post
autor: Bezimienny »
a więc tak...jakim to miernikiem sprawdzałeś napięcie?
jaka żarówka jest podłączona, zwykła, ledowa czy inna?
samo podłączenie przewodów na tzw skręt jest poprawny ( i tu za chwilę popłynie fala krytyki ze strony wielbicieli złączek wago itp) pod warunkiem że jest to dobrze zrobione.
jaka żarówka jest podłączona, zwykła, ledowa czy inna?
samo podłączenie przewodów na tzw skręt jest poprawny ( i tu za chwilę popłynie fala krytyki ze strony wielbicieli złączek wago itp) pod warunkiem że jest to dobrze zrobione.
Re: oświetlenie, wybija korki
0
Post
autor: opornik »
leoniks pisze:chciałem sprawdzić napięcie na gwincie i po przyłożeniu jednego kabla z miernika pojawiła się iskra i wywaliło bezpieczniki
Kolego, nie bij niepotrzebnie piany. Autor zrobił zwarcie. I koniec. Sposób łączenia przewodów nie ma nic z tym wspólnego.Bezimienny pisze:a więc tak...jakim to miernikiem sprawdzałeś napięcie?
jaka żarówka jest podłączona, zwykła, ledowa czy inna?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku.
Karta Ratownicza
Karta Ratownicza
Re: oświetlenie, wybija korki
0
Post
autor: luka2nd »
Sposób stary jak świat i całkiem solidny - bardzo duża powierzchnia styku. Ważne, żeby solidnie skręcić żyły kombinerkami i pod żadnym pozorem nie lutować. Lepiej nakręcić złączkę skrętną:Bezimienny pisze:samo podłączenie przewodów na tzw skręt jest poprawny ( i tu za chwilę popłynie fala krytyki ze strony wielbicieli złączek wago itp) pod warunkiem że jest to dobrze zrobione.
Re: Oświetlenie wybija korki - po wymianie przewodu
0
Post
autor: zbich70 »
Tylko pytanie jak te połączenie rozłączysz, gdy zajdzie taka potrzeba?
A zwłaszcza - jak to ponownie połączysz gdy już "knypa" wytniesz, ale zostaną tylko półcementrymetowe kikuty.?
Prawdopodobnie nic się stanie.ru-dy pisze:pytanie od nie-elektryka: dlaczego nie lutować? Co się stanie z takim połączeniem?
Tylko pytanie jak te połączenie rozłączysz, gdy zajdzie taka potrzeba?
A zwłaszcza - jak to ponownie połączysz gdy już "knypa" wytniesz, ale zostaną tylko półcementrymetowe kikuty.?
-
- Rozmówca
- Posty: 27
- Rejestracja: śr paź 28, 2015 20:22
Re: Oświetlenie wybija korki - po wymianie przewodu
0
Post
autor: Bezimienny »
wtedy pójdzie lutownica w ruch... nie lutujemy ponieważ jak kolega słusznie napisał przy jakiś zmianach nie ma jak przewodów rozłączyć a ważniejsza jest kwestia że cyna używana przy lutowaniu nie bardzo znosi prądy płynące w instalacjach nn. w elektronice ok.zbich70 pisze:A zwłaszcza - jak to ponownie połączysz gdy już "knypa" wytniesz, ale zostaną tylko półcementrymetowe kikuty.?
Re: Oświetlenie wybija korki - po wymianie przewodu
0
Post
autor: 750kV »
Nie jest i nigdy nie było poprawne, chyba że w....telekomunikacji.Bezimienny pisze:..samo podłączenie przewodów na tzw skręt jest poprawny ...
Nieprawda. Wiele lat temu wykonywałem połączenia lutowane uzwojeń transformatorów. Na dwa płaskowniki zetknięte ,,na zakładkę" nawijało się i zaciskało pasek blachy miedzianej. To wszystko było zalewane lutem cynowo-ołowiowym. Podobnie zalutowywało się końcówki oczkowe na wyprowadzeniach uzwojeń. Wytrzymywało to spokojnie kilkadziesiąt amperów.Bezimienny pisze:... a ważniejsza jest kwestia że cyna używana przy lutowaniu nie bardzo znosi prądy płynące w instalacjach nn. w elektronice ok....
Re: Oświetlenie wybija korki - po wymianie przewodu
0
Post
autor: elmontjs »
...
Nie mówię że jestem zwolennikiem tych połączeń ,ale nazwanie ich niepoprawnymi to zły pomysł: [Link jest zablokowany dla Gości. Zaloguj się!]750kV pisze:Nie jest i nigdy nie było poprawne, chyba że w....telekomunikacji.
Człowiek uczy się całe życie i ...