Ponieważ nie mogę znaleźć odpowiedniego działu, zdecydowałem się napisać w tym dziale.
Mam nietypowy problem i po prostu już głupieje. W pewnym lokalu użytkowym (apteka) co dwa dni (szacunkowo) palą się żarówki. Napięcie jest w normie, przewód neutralny jest ciągły, żadne iskrzenie na zaciskach nie występuje (w rozdzielni także), skoków napięcia także niema. Szczerze mówiąc brak mi już pomysłów. Co zrobilibyście w tej sytuacji ?
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
-
- Rozmówca
- Posty: 53
- Rejestracja: sob maja 20, 2006 23:44
- Lokalizacja: Kraków
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
- ISE.pl/szkolenia
- Ekspert
- Rejestracja:sob kwie 03, 1999
- Lokalizacja: Kraków
-
- Rozmówca
- Posty: 40
- Rejestracja: pt gru 02, 2005 20:08
- Lokalizacja: Szczecin
Problem z instalacją
0
Post
autor: elektryk_nr6 »
Witam.
Najprościej wykonać pomiary instalacji rezystancja oraz impedancja. Zobacz miernikiem czy na przewodzie N nie ma napięcia.
Najprościej wykonać pomiary instalacji rezystancja oraz impedancja. Zobacz miernikiem czy na przewodzie N nie ma napięcia.
-
- Rozmówca
- Posty: 53
- Rejestracja: sob maja 20, 2006 23:44
- Lokalizacja: Kraków
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
0
Post
autor: piotrekkrakow »
Niestety to nie to. Są to oprawy otwarte. Problemów z cyrkulacją powietrza niema. Zasadność prowadzenia pomiarów rezystancji (tak swoją drogą to rezystancji czego - izolacji ??) czy impedancji linii zasilającej jest moim zdaniem w tym przypadku zerowa, bo co to może udowodnić ? Jakoś nie potrafię sobie uzmysłowić (choć może głupi jestem) w jaki sposób te parametry mogą wpłynąć na palenie się żarówek. W pewnym stopniu można by uznać, że powodem takiego stanu rzeczy jest duża indukcyjność linii zasilającej (i dochodzi do skoków napięcia podczas wyłączeń), ale nie chce mi się w to wierzyć.
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
0
Post
autor: jdubowski »
Jeśli teżarówki są włączone przez całą dobę to warto sprawdzić czy napięcie przez całą dobę jest w normie - byc może nocą wzrasta nieco ponad miarę.
Druga sprawa - tanie halogenowe chińskie nonejmy długo nie żyją - te typy tak mają
piotrekkrakow pisze: Mam nietypowy problem i po prostu już głupieje. W pewnym lokalu użytkowym (apteka) co dwa dni (szacunkowo) palą się żarówki. Napięcie jest w normie,
Jeśli teżarówki są włączone przez całą dobę to warto sprawdzić czy napięcie przez całą dobę jest w normie - byc może nocą wzrasta nieco ponad miarę.
Druga sprawa - tanie halogenowe chińskie nonejmy długo nie żyją - te typy tak mają
-
- Rozmówca
- Posty: 53
- Rejestracja: sob maja 20, 2006 23:44
- Lokalizacja: Kraków
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
0
Post
autor: piotrekkrakow »
Nie są włączone przez całą dobę. Są włączone przez ok 10 godzin dziennie (godziny pracy apteki). Odnośnie halogenów - są tam również żarówki halogenowe (na 230V, czyli bez trafa) i z nimi jest ten sam problem. Pomijając to, że palą się normalne żarówki i to czy halogeny są firmowe czy nie to jednak czas pracy 2 dni jest zdecydowanie za krótki. Osobiście mam w domu, w żyrandolu żarówkę 75W mniej więcej z lat 70-tych. Jest używana po około 2 godziny dziennie i do tej pory jeszcze się nie spaliła.
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
0
Post
autor: bziko »
Witam Wszystkich!
Taki sam problem występował u mnie przy oświetleniu numery klatki. Pomiary i wymiana oprawki nic nie dała. Żarówka dalej się spalała po ok. 2-uch tygodniach a obok w klatce pali się już dwa lata. Okazało się, że to czynniki atmosferyczne tak działają. Po przeniesieniu oświetlenia na drugą stronę klatki problem zniknął.
Ja w Twoim przypadku sprawdziłbym czy nie ma w tym miejscu zwiększonego oddziaływania np. pary wodnej (czajnik) lub czy nie występują powiewy zimnego powietrza. Halogeny nie lubią również tłustych plam na szkiełku. Sprawdź.
Taki sam problem występował u mnie przy oświetleniu numery klatki. Pomiary i wymiana oprawki nic nie dała. Żarówka dalej się spalała po ok. 2-uch tygodniach a obok w klatce pali się już dwa lata. Okazało się, że to czynniki atmosferyczne tak działają. Po przeniesieniu oświetlenia na drugą stronę klatki problem zniknął.
Ja w Twoim przypadku sprawdziłbym czy nie ma w tym miejscu zwiększonego oddziaływania np. pary wodnej (czajnik) lub czy nie występują powiewy zimnego powietrza. Halogeny nie lubią również tłustych plam na szkiełku. Sprawdź.
Pzd. Kosiu
-
- Rozmówca
- Posty: 53
- Rejestracja: sob maja 20, 2006 23:44
- Lokalizacja: Kraków
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
0
Post
autor: piotrekkrakow »
O tłustych plamach wiem, tyle że zawsze wydawało mi się, że dotyczy to wyłącznie żarników halogenowych stosowanych w oprawach reflektorowych. Nie ma tam żadnych przeciągów czy dużej wilgotności. To jest apteka i nie można sobie tam na dużą wilgotność pozwolić.
Problem z instalacją - co dwa dni palą się żarówki
0
Post
autor: pawelboch »
A napięcie zmierzyłeś?
Może żarówki są jednak na 220 V a Ty masz 240 i to już za dużo?
Jeśli wykluczyłeś ponad wszelką wątpliwość problemy z przegrzaniem (choć ja mimo wszystko na to stawiam), z iskrzeniem w oprawach etc. to zrobiłbym próbę i dał połowę żarówek tych co zwykle a połowę jakiś markowych.
Jeszce tak mi się przypomniało że spotykałem żarówki, które kompletnie sobie nie radziły z pozycją pionową - trzonkiem do góry. Dotyczy to również np. świetlówek kompaktowych.
BTW - takie żarówki to kiepski pomysł na oświetlenie apteki.
pzdr., PB
piotrekkrakow pisze: O tłustych plamach wiem, tyle że zawsze wydawało mi się, że dotyczy to wyłącznie żarników halogenowych stosowanych w oprawach reflektorowych. Nie ma tam żadnych przeciągów czy dużej wilgotności. To jest apteka i nie można sobie tam na dużą wilgotność pozwolić.
A napięcie zmierzyłeś?
Może żarówki są jednak na 220 V a Ty masz 240 i to już za dużo?
Jeśli wykluczyłeś ponad wszelką wątpliwość problemy z przegrzaniem (choć ja mimo wszystko na to stawiam), z iskrzeniem w oprawach etc. to zrobiłbym próbę i dał połowę żarówek tych co zwykle a połowę jakiś markowych.
Jeszce tak mi się przypomniało że spotykałem żarówki, które kompletnie sobie nie radziły z pozycją pionową - trzonkiem do góry. Dotyczy to również np. świetlówek kompaktowych.
BTW - takie żarówki to kiepski pomysł na oświetlenie apteki.
pzdr., PB