"Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
-
- Rozmówca
- Posty: 24
- Rejestracja: śr lip 10, 2013 9:10
Re: 'Swietlówki' ledowe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: igor.czapagajew »
Do kształtowania strumienia świetlnego służy oprawa.To po pierwsze.
Po drugie-co do efektu strobo-ludzkie oko przestaje zauważać migotanie powyżej f=60Hz. Ponadto układy świetlówek ze statecznikami elektronicznymi pracują na częstotliwościach ca kilkadziesiąt kHz.Jak komuś to mruga-polecam wizytę u okulisty.
Po trzecie-zasilacze do LEDów-stabilizacja napięciowa lub prądowa (liniowa,impulsowa:PWM,PWA)-lepsza prądowa ponieważ stabilizowany jest prąd płynący przez diodę,co zapobiega jego wahaniom a w konsekwencji ogranicza zużycie diody.
Po czwarte-Luks-jednostka natężenia oświetlenia-proszę spojrzeć na wzór i zobaczyć od czego zależy natężenie oświetlenia.Każde źródło światła LED czy świetlówka-musi się do tej zależności zastosować.Jeżeli jest użyta dobra oprawa z dobrym odbłyśnikiem-to świetlówka jest wydajniejsza niż linijka LED ("świetlówka LED") która emituje strumień w ograniczonej konstrukcją przestrzeni.
Po piąte-co do wskaźnika Ra świetlówek-wszystko zależy od rodzaju luminoforu-świetlówki z luminoforem wielopasmowym charakteryzują się wskaźnikiem Ra na poziomie 90-100 czyli tak jak wzorcowa żarówka. Oczywiście kosztem skuteczności świetlnej.
Po drugie-co do efektu strobo-ludzkie oko przestaje zauważać migotanie powyżej f=60Hz. Ponadto układy świetlówek ze statecznikami elektronicznymi pracują na częstotliwościach ca kilkadziesiąt kHz.Jak komuś to mruga-polecam wizytę u okulisty.
Po trzecie-zasilacze do LEDów-stabilizacja napięciowa lub prądowa (liniowa,impulsowa:PWM,PWA)-lepsza prądowa ponieważ stabilizowany jest prąd płynący przez diodę,co zapobiega jego wahaniom a w konsekwencji ogranicza zużycie diody.
Po czwarte-Luks-jednostka natężenia oświetlenia-proszę spojrzeć na wzór i zobaczyć od czego zależy natężenie oświetlenia.Każde źródło światła LED czy świetlówka-musi się do tej zależności zastosować.Jeżeli jest użyta dobra oprawa z dobrym odbłyśnikiem-to świetlówka jest wydajniejsza niż linijka LED ("świetlówka LED") która emituje strumień w ograniczonej konstrukcją przestrzeni.
Po piąte-co do wskaźnika Ra świetlówek-wszystko zależy od rodzaju luminoforu-świetlówki z luminoforem wielopasmowym charakteryzują się wskaźnikiem Ra na poziomie 90-100 czyli tak jak wzorcowa żarówka. Oczywiście kosztem skuteczności świetlnej.
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
- ISE.pl/szkolenia
- Ekspert
- Rejestracja:sob kwie 03, 1999
- Lokalizacja: Kraków
Re: 'Swietlówki' ledowe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: ANGEFU »
Przepraszam kolegę, ale LED-om nie szkodzi nawet co sekundowe włączanie i wyłączanie. Przykładem tego mogą być telebimy gdzie LED-y wyświetlają spoty reklamowe.melon pisze:Takich danych nikt koledze nie poda ponieważ rury LED to nowość i nie sądzę aby ktoś praktycznie je przetestował. A teoretyczne rozważania w warunkach laboratoryjnych nijak się mają do praktyki.alteR10ego pisze:Czy bardzo często włączane oprawy (garaż + czujki ruchu) ze świetlówkami LED (jako zamiennikami zastępującymi T8) będa padać równie często, co świetlówki z układami zimnego startu?
Częste włączanie wszystkich źródeł światła skraca ich żywotność w zależności od częstotliwości występujących w ciągu całej eksploatacji. I dlatego nie jest to główny aspekt w rozważaniach. Skupić się należy na oszczędności zużyciu energii elektrycznej przy tej samej efektywności świetlnej i innych parametrach światła.
Re: 'Swietlówki' ledowe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: ANGEFU »
Świetlówki zawierają rtęć, to właśnie opary rtęci świecą w świetlówce.
Przy nieumyślnym stłuczeniu świetlówki, względnie żarówki energooszczędnej pomieszczenie kwalifikuje się jako skażone i podlega dekontaminacji.
Norma dopuszcza max 5 mg rtęci na świetlówkę ale często ( ze względu na niedokładności w dozowaniu w procesie produkcyjnym) jest przekraczana.
Firma Philips i Osram przyznały się do tego publicznie.
Po szóste:igor.czapagajew pisze:Do kształtowania strumienia świetlnego służy oprawa.To po pierwsze.
Po drugie-co do efektu strobo-ludzkie oko przestaje zauważać migotanie powyżej f=60Hz. Ponadto układy świetlówek ze statecznikami elektronicznymi pracują na częstotliwościach ca kilkadziesiąt kHz.Jak komuś to mruga-polecam wizytę u okulisty.
Po trzecie-zasilacze do LEDów-stabilizacja napięciowa lub prądowa (liniowa,impulsowa:PWM,PWA)-lepsza prądowa ponieważ stabilizowany jest prąd płynący przez diodę,co zapobiega jego wahaniom a w konsekwencji ogranicza zużycie diody.
Po czwarte-Luks-jednostka natężenia oświetlenia-proszę spojrzeć na wzór i zobaczyć od czego zależy natężenie oświetlenia.Każde źródło światła LED czy świetlówka-musi się do tej zależności zastosować.Jeżeli jest użyta dobra oprawa z dobrym odbłyśnikiem-to świetlówka jest wydajniejsza niż linijka LED ("świetlówka LED") która emituje strumień w ograniczonej konstrukcją przestrzeni.
Po piąte-co do wskaźnika Ra świetlówek-wszystko zależy od rodzaju luminoforu-świetlówki z luminoforem wielopasmowym charakteryzują się wskaźnikiem Ra na poziomie 90-100 czyli tak jak wzorcowa żarówka. Oczywiście kosztem skuteczności świetlnej.
Świetlówki zawierają rtęć, to właśnie opary rtęci świecą w świetlówce.
Przy nieumyślnym stłuczeniu świetlówki, względnie żarówki energooszczędnej pomieszczenie kwalifikuje się jako skażone i podlega dekontaminacji.
Norma dopuszcza max 5 mg rtęci na świetlówkę ale często ( ze względu na niedokładności w dozowaniu w procesie produkcyjnym) jest przekraczana.
Firma Philips i Osram przyznały się do tego publicznie.
-
- Rozmówca
- Posty: 24
- Rejestracja: śr lip 10, 2013 9:10
Re: "Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: igor.czapagajew »
W świetlówce świeci luminofor pobudzany promieniowaniem rezonansowym par rtęci pod określonym dla największej skuteczności ciśnieniem.Wyjątkiem są swietlówki bez luminoforu wykonane ze szkłą kwarcowego przepuszczającego promieniowanie UV (lampa bakteriobójcza).Rtęć zdrowa nie jest-to fakt,ale podczas normalnego użytkowania świetlówki liniowej czy też kompaktowej zintegrowaniej lub niezintegrowanej raczej nie powinno mieć miejsca rozlanie się rtęci.To samo dotyczy lamp rtęciowych i metalohalogenkowych oświetlających miejsca pracy,hale produkcyjne itp.Tu wymagane jest stosowanie specjalnych opraw które zapobiegają dostaniu się szkła do produktów (spożywka).
Co do ilości cykli włączania/wyłączania świetlówek ze statecznikiem elektronicznym-nie nadają się one do miejsc gdzie bardzo często się załącza (np.współpraca z czujnikiem podczerwieni) bo siada elektronika a nie sama lampa.Nie znam danych na temat żywotności samych układów zasilających LEDy ale można przypuszczać że prędzej wysiądzie zasilanie niż diody.
Wracając jeszcze do kryteriów ekonomicznych uważam że taniej wychodzi zainwestowanie w porządne oświetlenie świetlówkowe niż w LEDy jako oświetlenie główne.Warto aby konsumenci nabrali świadomości w tym zakresie a nie ślepo wierzyli sprzedawcom i ich chwytom marketingowym.
I jeszcze jedna rzecz ( prośba w zasadzie)-aby używać odpowiedniej terminologii-nie żarówka energooszczędna ale świetlówka kompaktowa.Tak samo nie ma czegoś takiego jak żarówka LED.Nie czepiam się-tylko warto po prostu nazywać rzeczy po imieniu.
Co do ilości cykli włączania/wyłączania świetlówek ze statecznikiem elektronicznym-nie nadają się one do miejsc gdzie bardzo często się załącza (np.współpraca z czujnikiem podczerwieni) bo siada elektronika a nie sama lampa.Nie znam danych na temat żywotności samych układów zasilających LEDy ale można przypuszczać że prędzej wysiądzie zasilanie niż diody.
Wracając jeszcze do kryteriów ekonomicznych uważam że taniej wychodzi zainwestowanie w porządne oświetlenie świetlówkowe niż w LEDy jako oświetlenie główne.Warto aby konsumenci nabrali świadomości w tym zakresie a nie ślepo wierzyli sprzedawcom i ich chwytom marketingowym.
I jeszcze jedna rzecz ( prośba w zasadzie)-aby używać odpowiedniej terminologii-nie żarówka energooszczędna ale świetlówka kompaktowa.Tak samo nie ma czegoś takiego jak żarówka LED.Nie czepiam się-tylko warto po prostu nazywać rzeczy po imieniu.
-
- Rozmówca
- Posty: 4
- Rejestracja: pt paź 18, 2013 8:12
Re: "Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: MrElektryk »
Ja zakupiłem pół roku temu świetlówki led 120cm przez internet w firmie Leding z Bydgoszczy i sprawują sie dobrze , płaciłem około 120zł za sztukę to nie tak fatalnie
Re: "Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: e-sparks »
Gdzie tu oszczędność?????
Ponadto należy dodać za sprzedawcą współczynnik oddawania barw na poziomie 72, co skutecznie eliminuje taką rurę z użycia na stanowisku pracy.
Źródło: [Link jest zablokowany dla Gości. Zaloguj się!]
Pozdrawiam, Wiesław
Zgodnie z informacją ze strony firmy Leding, Twoja "świetlówka" za 120 złotych pobiera ok. 18 watów mocy, emitując strumień świetlny o wartości 1500 lumenów. Najgorsza świetlówka T8 emituje około 3000 lumenów. Aby uzyskać oświetlenie o podobnej wartości należy użyć 2 rur ledowych, co kosztuje 240 złotych i pobiera 36 watów mocy, czyli tyle samo, co 1 zwykła świetlówka za 6-7 złotych.MrElektryk pisze:Ja zakupiłem pół roku temu świetlówki led 120cm przez internet w firmie Leding z Bydgoszczy i sprawują sie dobrze , płaciłem około 120zł za sztukę to nie tak fatalnie
Gdzie tu oszczędność?????
Ponadto należy dodać za sprzedawcą współczynnik oddawania barw na poziomie 72, co skutecznie eliminuje taką rurę z użycia na stanowisku pracy.
Źródło: [Link jest zablokowany dla Gości. Zaloguj się!]
Pozdrawiam, Wiesław
"Zawiść, zazdrość, zamiast starać się mieć więcej" - śpiewał kiedyś o Was Sokół.
Pozdrawiam, Wiesław
Pozdrawiam, Wiesław
Re: "Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: moszczona »
tomek64, późno podpowiadam, bo dopiero dzisiaj się zarejestrowałem,
trzeba porównywać emisję światła oprawy, a nie źródeł, świetlówka tradycyjna bardzo dużo światła traci na odbiciach wewnątrz oprawy, ledy - znacznie mniej. Produkowane przez nas oprawy zastępujące oprawy rastrowe dają 2800 lm
przy zapotrzebowaniu 35 W (z zasilaczem). Zwykła oprawa rastrowa daje około 2500 - 2900 lm, mimo, że świetlówki w niej zainstalowane emitują łącznie 4000 lm.
trzeba porównywać emisję światła oprawy, a nie źródeł, świetlówka tradycyjna bardzo dużo światła traci na odbiciach wewnątrz oprawy, ledy - znacznie mniej. Produkowane przez nas oprawy zastępujące oprawy rastrowe dają 2800 lm
przy zapotrzebowaniu 35 W (z zasilaczem). Zwykła oprawa rastrowa daje około 2500 - 2900 lm, mimo, że świetlówki w niej zainstalowane emitują łącznie 4000 lm.
Re: "Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: Darom »
Witam
Nie które źródła podają, że Lampki Ledowe oparte o diody niebieskie 470nm czy granatowe 460nm jednak mogą emitować niewielkie ilości UV. Być może dotyczy tylko niektórych ledów. Wiadomo, że sprawa jest jasna w lampkach opartych na led UV. Warstwa luminoforu nie jest w stanie 100% tego promieniowania zamienić na światło widzialne.
Ciekawa sprawa z tym światłem niebieskim. Coraz więcej badaczy podkreśla szkodliwy charakter tego promieniowania. Ale są też i plusy. Okazuje się, że taka lampka z dużą zawartością niebieskiego jest skuteczniejsza w leczeniach depresji - i w Stanach staje się to modne.
pzdr
-DAREK-
Nie które źródła podają, że Lampki Ledowe oparte o diody niebieskie 470nm czy granatowe 460nm jednak mogą emitować niewielkie ilości UV. Być może dotyczy tylko niektórych ledów. Wiadomo, że sprawa jest jasna w lampkach opartych na led UV. Warstwa luminoforu nie jest w stanie 100% tego promieniowania zamienić na światło widzialne.
Ciekawa sprawa z tym światłem niebieskim. Coraz więcej badaczy podkreśla szkodliwy charakter tego promieniowania. Ale są też i plusy. Okazuje się, że taka lampka z dużą zawartością niebieskiego jest skuteczniejsza w leczeniach depresji - i w Stanach staje się to modne.
pzdr
-DAREK-
谦虚 使 人 进步
Re: "Swietlówki" LED-owe - warto, nie warto ?
0
Post
autor: waldekw »
Efekt stroboskopowy to nie tylko to co widzimy, ale to co może wprowadzić w błąd przy wirujących narzędziach. Doświadczyłem tego zjawiska przy oświetleniu led-owym wrzeciona wiertarki.igor.czapagajew pisze:Po drugie-co do efektu strobo-ludzkie oko przestaje zauważać migotanie powyżej f=60Hz. Ponadto układy świetlówek ze statecznikami elektronicznymi pracują na częstotliwościach ca kilkadziesiąt kHz.Jak komuś to mruga-polecam wizytę u okulisty.
Pozdrowienia Waldek