Porażony przewodem neutralnym

Elektryk myli się dwa razy, po raz pierwszy pomylił się podczas wyboru zawodu :) W tym miejscu prezentujemy przykłady, z którymi warto się zapoznać ale zdecydowanie nie polecamy naśladować.
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Awatar użytkownika
kozaczy
Elektryk zadeklarowany
Elektryk zadeklarowany
Posty: 28
Rejestracja: wt lip 10, 2012 13:31

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: kozaczy »

No dobra a co kolega na to, obwód który broił okazał się oświetleniem z piwnicy prąd który mnie poraził popłyną przez włókno żarówki, podczas modernizacji sprawdziłem, wszystkie przewody były bez napięcia. Potem rozpocząłem normalną pracę w tym czasie ktoś wchodzi do piwnicy włącza światło, a ono mu nie świeci zostawia włącznik w pozycji włączonej i u mnie pojawia się prąd. Ja sekundę temu sprawdzałem i prądu nie było.

Teraz wg, twojego rozumowania powinienem sprawdzić napięcie, ok ale kiedy co sekundę czy częściej przecież elektrony płyną z prędkością światła, no może jak poćwiczę to będę szybszy, ale do tego czasu wskaźnik w zęby podczas prac sprawdzaj stale napięcie.

Napisałeś na tym forum tyle postów, nie sądziłem że będę cię musiał przekonywać do tego ,zrozumiesz że jeszcze w pracy elektryka zdarzają się sytuacje niebezpieczne pracując nawet z tak bajeranckimi wskaźnikami. Pewnie coś zaraz wymyślisz, a mi chodzi o to aby zwrócić uwagę, że w naszej branży mimo coraz lepszych urządzeń oraz doskonaleniu procedur ciągle zdarzyć się mogą sytuacje niebezpieczne.
Ja pracuje w zawodzie 10 lat i zdarzyło mi się coś takiego może ze 3 razy, uważam że 3 za dużo ale niestety ludzie partaczą instalacje a my musimy je naprawiać, najgorzej jest wtedy kiedy musisz wpaść na pomysł co autor miał na myśli a to wymaga myślenia.Dlatego chciałem na początku aby ten temat był formą dyskusji

Post Reklama Szkolenia PROTON+ » dostępny teraz

Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
ISE.pl/szkolenia
Ekspert
Ekspert
Rejestracja:sob kwie 03, 1999
Lokalizacja: Kraków
kkas12
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 3871
Rejestracja: pn lis 17, 2003 10:23
Lokalizacja: Oborniki Śl

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: kkas12 »

Nie dorabiaj ideologii mającej Cię rozgrzeszyć. Przedstawiłeś konkretny przypadek więc tego się trzymaj a nie mnóż innych wyimaginowanych zagrożeń.
Doprowadziłeś do niebezpiecznej sytuacji gdyż nie sprawdziłeś obecności napięcia.
A nie sprawdziłeś ponieważ nie miałeś czym.
A nie miałeś czym ponieważ to co ma zapewnić Tobie i innym bezpieczeństwo nazywasz "bajeranckimi wskaźnikami" na które szkoda Ci kasy.
I w tym jest cały problem kolego.
Jak swój staż pracy pomnożysz przez cztery to może do tego sam dojdziesz.
Oby tylko nie było już za późno.
Do trzech razy sztuka bowiem mówi przysłowie.

A od ilości moich postów to się kolego (.....) i do sankcjonowania głupoty mnie nie przekonuj bo to przywilej nieopierzonych piskląt, tak jak i wciskanie kitu o "niebezpiecznych sytuacjach", które "elektryk" bez wyobraźni sam prowokuje.

Myśleć, myśleć, myśleć.
To naprawdę nie boli.
pozdrawiam
Krzysiek
Awatar użytkownika
STANCA
Ekspert
Ekspert
Posty: 5810
Rejestracja: ndz lut 20, 2005 20:44
Lokalizacja: gmina Kobierzyce

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: STANCA »

Witam

Stary elektryk wykręcał bezpieczniki i do końca naprawy trzymał w kieszeni.
Fakt sytuacja mało komfortowa, tym razem się udało. Elektryk nie ma prawa zakładać, że nikt nie poda napięcia. Musi być pewny przystępując do prac.
Myślenie to podstawa.

Zbyt wielu elektryków zeszło już do podziemia. Najgorsze u nas jest to, że przez lata bezimienni wykonawcy robią co chcą na skróty w instalacjach nie zostawiając przy tym żadnego śladu.
O to by pozostał jakiś ślad w papierach winien zadbać właściciel lub zarządca obiektu/lokalu.

Wskaźnik pokazany przez kkas12 zakupiłem dla siebie i znajomych w sklepie ise, sprawdza się doskonale.

STANCA
"Gdyby ludzie wiedzieli jak rzadko zostają zrozumieni woleli by milczeć"

J. W. von Goethe
Awatar użytkownika
marcin714
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 1650
Rejestracja: sob lip 09, 2005 19:16
Lokalizacja: Kraków-Lublin_wawa

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: marcin714 »

Myślę, że całkiem niepotrzebnie pojechaliście po koledze. Takie drobne porażenia w instalacjach mogą się nie przytrafić tylko temu co się ich nie tyka. W normalnej praktyce elektryka w ciągu życia wielokrotnie jest się pieszczonym przez prąd. Wielokrotnie na tym forum wyśmiewano się z elektryków z neonówkami, że to obciach nie mieć jakiegoś miernika a tylko neonówkę, że to nieprofesjonalnie. Ja zawsze pisałem, że neonówka jest podstawowym i najważniejszym narzędziem dla elektryka bo właśnie takie sytuacje miałem na myśli kiedy super mierniczek za 2000 zł pokazuje zero a tu ups kopnęło mnie. A wystarczy neonówka za 2 zł i zaświeciła by się. Sytuacja ta udowadnia również paradoks jakim jest praca pod napięciem. Akurat może nie w takim asortymencie robót jak wymiana gniazdka ale ogólnie. Dlatego generalnie nie ma wypadków porażenia przy pracach pod napięciem bo tam nie ma cię co zaskoczyć.
pozdrawiam

marcin714
kkas12
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 3871
Rejestracja: pn lis 17, 2003 10:23
Lokalizacja: Oborniki Śl

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: kkas12 »

Tylko autor twierdzi
...ale neonówka nie jest dopuszczalna w pracy elektryka
Innymi słowy postanowił na złość sobie odmrozić uszy.
Z jakim skutkiem?
Widzieliśmy na filmiku.
Ciekawe czy zmienił zdanie na temat owego wskaźnika?

Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to co zaobserwować można na wszystkich forach naszego zawodu dotyczących.
Otóż osoby (niektóre) z kilkuletnim stażem zachowują się tak jakby posiadły całą wiedzę.
Szafują i żonglują wyimaginowanymi przepisami wybiórczo przy tym je przytaczając do adekwatnie zaistniałej sytuacji.
Tak jak świeżo upieczony kierowca, który po przejechaniu kilkuset kilometrów jest przekonany iż jest mistrzem kierownicy lub chłopaczek, który liznąwszy gdzieś pod krzakiem trochę francuskiego twierdzi że jest poliglotą.

A tymczasem prawda jest zgoła inna.
Uczymy się w naszym zawodzie całe życie, więc trochę pokory nigdy nie zaszkodzi.
A szukanie winnych w zaistniałych sytuacjach należy najpierw zacząć od siebie a dopiero później dopatrywać się jej w stosowanych (obowiązujących) standardach.
Innymi słowy wnioski wyciągać należy.
pozdrawiam
Krzysiek
Awatar użytkownika
opornik
Ekspert
Ekspert
Posty: 3512
Rejestracja: śr lip 23, 2003 22:01
Lokalizacja: Tarnów

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: opornik »

witam Kolegów :)
Tak trochę wakacyjnie. Na filmie nie widać ze stanowiska pracy uziemienia. :lol:
I to jest podstawowy grzech wykonawcy.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku.
Karta Ratownicza
Awatar użytkownika
marcin714
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 1650
Rejestracja: sob lip 09, 2005 19:16
Lokalizacja: Kraków-Lublin_wawa

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: marcin714 »

A czy miejsce pracy nie powinno być uziemione po obu stronach? Poza tym brak wygrodzenia i tablic ostrzegawczych.
A tak poważnie to miałem kiedyś na komputerze taki rysuneczek satyryczny przedstawiający taką oto sytuację. Przychodzi sobie elektryk do jakiejś tam awarii. Idzie do rozdzielnicy i wyłącza napięcie a następnie znika gdzieś za rogiem i coś tam majstruje. Następnie widzimy gościa z wiertarką w ręce nieco zdziwionego że prądu nie ma. Zaczyna więc poszukiwania przyczyny. Dociera do rozdzielnicy i micha mu się uśmiechnęła bo znalazł przyczynę braku prądu dla jego wiertarki. Dalej jest wajcha w górę i stojące włosy u tego pierwszego co tam przy gniazdku majstrował. Ten rysunek naprawdę daje dużo do myślenia i każdy elektryk powinien mieć go zawsze przed oczami.
Załączniki
Pozwoliłem sobie dołączyć. elpapiotr
Pozwoliłem sobie dołączyć. elpapiotr
!cid_image001_jpg@01CD5F7F.jpg (12.13 KiB) Przejrzano 5060 razy
pozdrawiam

marcin714
Awatar użytkownika
thormann
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 136
Rejestracja: czw sty 03, 2008 23:16
Lokalizacja: Wrocław

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: thormann »

Opis filmiku na youtube :
(...)Układanie instalacji elektrycznej pod napięciem często skutkuje porażeniem.....(...)
Mam wrażenie, że kolega dobrze wiedział, że instalacja jest pod napięciem. Zabezpieczył przewody fazowe. Zapomniał jednak, że na obwodzie ma wpięte odbiorniki. Zapomniał, albo brakło mu wiedzy i/lub doświadczenia. Zadał więc banalne pytanie na forum i jeszcze zdziwił się, że tak szybko ktoś wyjaśnił błachą zagadkę.
Przy okazji zadam pytanie. Koledzy ilu z was filmuje swoje prace przy instalacjach. Filmujecie sami czy zatrudniacie "fachowca" :cool:
Awatar użytkownika
elektronb
Ekspert
Ekspert
Posty: 678
Rejestracja: śr sie 31, 2011 18:39
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: elektronb »

Tu się coś zamyka przez żarówkę tutaj przez N innego obwodu. Nauczmy się przestrzegać BHP. Wyciągam BM-y z ZK wkładki do kieszeni i wieszam karteczkę. Naprawiam/modernizuje instalacje wykręcam wkładki topikowe i zabieram z główkami do kieszeni. Podczas prac przy liniach nn stosuje się uziemiacze.
Dziś kol. z pogotowia energetycznego powiedział, że w tej pracy trzeba się bać.

Wchodzi się na obiekt nie zna instalacji więc lepiej jest wyłączyć wszystko co można.

Zawsze należy pamiętać, że może przyjść 2 osoba i zasilić. Jeśli nie ma bezpieczników to ktoś myślący sprawdzi czemu ich nie ma zanim wstawi nowe.
Awatar użytkownika
STANCA
Ekspert
Ekspert
Posty: 5810
Rejestracja: ndz lut 20, 2005 20:44
Lokalizacja: gmina Kobierzyce

Re: Porażony przewodem neutralnym

0
Post autor: STANCA »

elektronb pisze: (...)
Wyciągam BM-y z ZK wkładki do kieszeni i wieszam karteczkę.
(...)
Załączniki
Moja karteczka z torby.
Moja karteczka z torby.
Nie zał.pracuja ludzie.jpg (39.23 KiB) Przejrzano 5039 razy
"Gdyby ludzie wiedzieli jak rzadko zostają zrozumieni woleli by milczeć"

J. W. von Goethe
ODPOWIEDZ