Drożność przewodów.

Elektryk myli się dwa razy, po raz pierwszy pomylił się podczas wyboru zawodu :) W tym miejscu prezentujemy przykłady, z którymi warto się zapoznać ale zdecydowanie nie polecamy naśladować.
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Awatar użytkownika
elpapiotr
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 2717
Rejestracja: pt sie 26, 2005 20:44
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: elpapiotr »

Witam.

To jest nowiusieńka, jeszcze ciepła, dopiero co "odpalona" instalacja.
Dom też nowiusieńki.
Elektryk warczał i pieklił się, że jest dobrze.
Tylko co tam robi ten B 63, nie umiał wytłumaczyć.
Pozdrawiam.
Paweł Piotr.

Post Reklama Szkolenia PROTON+ » dostępny teraz

Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
ISE.pl/szkolenia
Ekspert
Ekspert
Rejestracja:sob kwie 03, 1999
Lokalizacja: Kraków
Awatar użytkownika
STANCA
Ekspert
Ekspert
Posty: 5810
Rejestracja: ndz lut 20, 2005 20:44
Lokalizacja: gmina Kobierzyce

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: STANCA »

Witam

Kolorystyka dosyć ciekawa, no i te sztywne przewody zamiast "grzebienia".
Przewody "N" po kilka do styków RCD, zamiast na osobna listwę.
O gniazdach z bolcem i bez bolca obok siebie wszyscy domyślają się jakie to może stanowić zagrożenie dla użytkowników w danym pomieszczeniu w razie pojawienia się fazy na obudowie urządzenia bez styku ochronnego.

Ten B-63 to jaką rolę tu spełnia, bo chyba nie robi za zabezpieczenie?

W Australii, kolejny elektryk widząc takie badziewie wzywa inspektora z energetyki, ten sprawdza w papierach budowy kto to zrobił (tak, tak, nie ma bezimiennych instalacji) - robi dokumentację i elektrykowi zdejmują punkty jak u nas za wykroczenia drogowe. Jak braknie punktów to przez pięć lat nie może samodzielnie wykonywać zawodu elektryka. Po pięciu latach zdaje prawdziwy egzamin ze wszystkiego materiału.

A u nas .............. idzie następnemu wykonać takie badziewie bo jest tani!!! Krzywdy nikt mu nie zrobi.

Rozdzielnica do przerobienia!!!
STANCA
"Gdyby ludzie wiedzieli jak rzadko zostają zrozumieni woleli by milczeć"

J. W. von Goethe
Awatar użytkownika
thormann
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 136
Rejestracja: czw sty 03, 2008 23:16
Lokalizacja: Wrocław

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: thormann »

STANCA pisze:
Rozdzielnica do przerobienia!!!
STANCA
Puszki też. Nie słyszałem, żeby "Simon" produkował ramki ośmiokrotne.
Awatar użytkownika
marcin714
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 1650
Rejestracja: sob lip 09, 2005 19:16
Lokalizacja: Kraków-Lublin_wawa

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: marcin714 »

Ja do pierwszej części chciałbym nawiązać. Mam nadzieję, że koledzy tu piszący wiedzą (domyślają się) co to jest drożny przewód bo jeśli trzeba by było to tłumaczyć to trochę słabo jest. Przewód drożny dla prądu elektrycznego tak samo jak przewód drożny dla ścieków kanalizacyjnych dokładniej określa rzeczywistość niż przewód ciągły dla prądu elektrycznego czy ścieków kanalizacyjnych. Język niech nam rozkwita jeśli może. Gość po prostu jest oryginalny i tyle i ja jakoś z góry zakładam, że doskonale wie co to ta drożność przewodów a jeśli wie to wszystko w porządku. Reszta się domyśli tak samo jak musi się domyślać co to jest ta ciągłość przewodów bo przecież nie dla elektryków ten protokół powstał. Ktoś może nawet się domyśleć ,że ciągły przewód to taki nie przecinany od elektrowni do gniazdka. Swoją drogą jakby ktoś w normie napisał albo jeszcze lepiej normę przetłumaczył inaczej to wszyscy pisalibyśmy o drożności przewodu czyli o przewodzie stwarzającym drogę a nie o ciągłym przewodzie czyli o jednym kawałku przewodu.
pozdrawiam

marcin714
kkas12
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 3871
Rejestracja: pn lis 17, 2003 10:23
Lokalizacja: Oborniki Śl

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: kkas12 »

Jeśli ma kwitnąć to niech kwitnie w najlepsze.
Rezystancja przepływu.

Już byli tacy co wymyślali zwisy nocne i inne kurioza.
My też możemy.
pozdrawiam
Krzysiek
Prorektor
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 225
Rejestracja: pn sty 15, 2007 17:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: Prorektor »

Witam.
marcin714 pisze: Przewód drożny dla prądu elektrycznego tak samo jak przewód drożny dla ścieków kanalizacyjnych dokładniej określa rzeczywistość niż przewód ciągły dla prądu elektrycznego czy ścieków kanalizacyjnych. Język niech nam rozkwita jeśli może. Gość po prostu jest oryginalny i tyle i ja jakoś z góry zakładam, że doskonale wie co to ta drożność przewodów a jeśli wie to wszystko w porządku. Reszta się domyśli tak samo jak musi się domyślać co to jest ta ciągłość przewodów bo przecież nie dla elektryków ten protokół powstał. Ktoś może nawet się domyśleć ,że ciągły przewód to taki nie przecinany od elektrowni do gniazdka. Swoją drogą jakby ktoś w normie napisał albo jeszcze lepiej normę przetłumaczył inaczej to wszyscy pisalibyśmy o drożności przewodu czyli o przewodzie stwarzającym drogę a nie o ciągłym przewodzie czyli o jednym kawałku przewodu.
kkas12 pisze:Jeśli ma kwitnąć to niech kwitnie w najlepsze.
Rezystancja przepływu.

Już byli tacy co wymyślali zwisy nocne i inne kurioza.
My też możemy.
Namawianie aby elektrycy używali języka na poziomie kanalizacji i innych ścieków wystawia jedynie świadectwo namawiającemu. Język jakim posługuje się tzw. fachowiec od razu go określa - widać czy zamiast teczki nosił tylko woreczki.
Naprawdę jest tyle knajactwa i nieuctwa wokół i namawianie do wprowadzania go na forum ISE sprowadzi je jedynie do drożnego rynsztoku, którym popłynie breja nieuctwa ale widać, że niejednemu to odpowiada czy nie przeszkadza :-( .
Awatar użytkownika
elektronb
Ekspert
Ekspert
Posty: 678
Rejestracja: śr sie 31, 2011 18:39
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: elektronb »

Witam,
Wszelkie próby wytłumaczenia "drożności przewodów" bezwzględnie zaniżają poziom dyskusji na tym forum. Brak wyszkolenia, podstawy teoretycznej którą nabyć można w szkole o profilu elektrycznym powodują, że osoby zaciągają języka z innych instalacji sanitarnych. Znam firmę która wykonuje instalacje elektryczne i instalacje wodne oraz kanalizacyjne. Te pierwsze nie wychodzą im najlepiej (np. w rozdzielnicach przewody fazowe są o kolorystyce zielono-żółtej). Ze względu na nadchodzący krach gospodarczy pracodawcy szukają ludzi „złota rączka” od elektryki kanalizy wody i gazu w jednym. Takie praktyki prowadzą do zaniechań podczas montażu elementów danych instalacji, które później mogą zagrażać bezpieczeństwu osób użytkujących. Patrząc z punktu widzenia zleceniodawcy to woli firmę która zrobi „wszystko”. Należy więc tak jak Kolega elpapiotr zwracać szczególną uwagę podczas odbiorów na elektryczne kwiatki.
electrics
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 852
Rejestracja: ndz gru 11, 2011 17:53
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: electrics »

Moja firma wykonuje zarówno instalacje elektryczne, jak i sanitarne w małych obiektach. Robi to ten sam zespół ludzi, i roboty te wytrzymują dużo więcej niż trzyletni okres gwarancji. Należy tylko zrobić zgodnie z projektem, a próbę ciśnieniową instalacji C.O. lub C.W.U. przeprowadzić zgodnie z normą dla tej próby przewidzianą, a pomiary elektryczne, z normą dla pomiarów.
Awatar użytkownika
marcin714
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 1650
Rejestracja: sob lip 09, 2005 19:16
Lokalizacja: Kraków-Lublin_wawa

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: marcin714 »

Prorektor pisze:Witam.
marcin714 pisze: Przewód drożny dla prądu elektrycznego tak samo jak przewód drożny dla ścieków kanalizacyjnych dokładniej określa rzeczywistość niż przewód ciągły dla prądu elektrycznego czy ścieków kanalizacyjnych. Język niech nam rozkwita jeśli może. Gość po prostu jest oryginalny i tyle i ja jakoś z góry zakładam, że doskonale wie co to ta drożność przewodów a jeśli wie to wszystko w porządku. Reszta się domyśli tak samo jak musi się domyślać co to jest ta ciągłość przewodów bo przecież nie dla elektryków ten protokół powstał. Ktoś może nawet się domyśleć ,że ciągły przewód to taki nie przecinany od elektrowni do gniazdka. Swoją drogą jakby ktoś w normie napisał albo jeszcze lepiej normę przetłumaczył inaczej to wszyscy pisalibyśmy o drożności przewodu czyli o przewodzie stwarzającym drogę a nie o ciągłym przewodzie czyli o jednym kawałku przewodu.
kkas12 pisze:Jeśli ma kwitnąć to niech kwitnie w najlepsze.
Rezystancja przepływu.

Już byli tacy co wymyślali zwisy nocne i inne kurioza.
My też możemy.
Namawianie aby elektrycy używali języka na poziomie kanalizacji i innych ścieków wystawia jedynie świadectwo namawiającemu. Język jakim posługuje się tzw. fachowiec od razu go określa - widać czy zamiast teczki nosił tylko woreczki.
Naprawdę jest tyle knajactwa i nieuctwa wokół i namawianie do wprowadzania go na forum ISE sprowadzi je jedynie do drożnego rynsztoku, którym popłynie breja nieuctwa ale widać, że niejednemu to odpowiada czy nie przeszkadza :-( .

Kolega to się czuje jakiś lepszy od np inżynierów zajmujących się" jakąś tam kanalizacją" bo takie wrażenie odniosłem.
pozdrawiam

marcin714
Awatar użytkownika
marcin714
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 1650
Rejestracja: sob lip 09, 2005 19:16
Lokalizacja: Kraków-Lublin_wawa

Re: Drożność przewodów.

0
Post autor: marcin714 »

elektronb pisze:Witam,
Wszelkie próby wytłumaczenia "drożności przewodów" bezwzględnie zaniżają poziom dyskusji na tym forum. Brak wyszkolenia, podstawy teoretycznej którą nabyć można w szkole o profilu elektrycznym powodują, że osoby zaciągają języka z innych instalacji sanitarnych. Znam firmę która wykonuje instalacje elektryczne i instalacje wodne oraz kanalizacyjne. Te pierwsze nie wychodzą im najlepiej (np. w rozdzielnicach przewody fazowe są o kolorystyce zielono-żółtej). Ze względu na nadchodzący krach gospodarczy pracodawcy szukają ludzi „złota rączka” od elektryki kanalizy wody i gazu w jednym. Takie praktyki prowadzą do zaniechań podczas montażu elementów danych instalacji, które później mogą zagrażać bezpieczeństwu osób użytkujących. Patrząc z punktu widzenia zleceniodawcy to woli firmę która zrobi „wszystko”. Należy więc tak jak Kolega elpapiotr zwracać szczególną uwagę podczas odbiorów na elektryczne kwiatki.

Kolega również widzę uważa, że ten ktoś nie odrużniał przewodu elektrycznego od przewodu kanalizacyjnego. Ja natomiast uważam, że z pewnością je odróżnia tylko chłop chce być oryginalny i wybić się ponad szary tłum mówiących jedynie językiem normy. Jeśli chłop dokonał poprawnie zgodnie z normą próby ciągłości przewodów ochronnych a następnie napisał ,że dokonał próby drożności tych przewodów to kto mu może coś zrobić. Nawet jak sprawa trafi do Prof. Bralczyka to powie on, że w tym kontekście te dwa słowa to synonimy.

Oczywiście nie lubię jak ktoś głupoty jakieś pisze ale w ogóle nie rusza mnie jeśli ktoś w sposób odmienny od mojego wyraża te same myśli co moje. I dlatego np. nie razi mnie jak ludzie z Krakowa i okolic projektują lub wykonują przyłącz mimo, że ja mówię na to przyłącze. A są tacy co się jeżą, że nie ma czegoś takiego jak przyłącz bo w książkach tak nie piszą, bo w normach tak nie piszą. I co z tego skoro wszyscy wiedzą co to jest przyłącz.
pozdrawiam

marcin714
ODPOWIEDZ