Regulacje prawne w odróżnieniu od wiedzy technicznej nie zawsze są logiczne. Dyskusja wątpliwości pozwala na poprawną ich interpretację
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem. "Grupa Elektrycy"Forum "Nie jestem elektrykiem"
kyfe pisze: ↑pn lut 11, 2019 13:11
akie wymagania można stawiać przełożonemu który o tym co kolega pisze nie ma zielonego pojęcia albo udaje że nie ma bo tak wygodnie.
Dlatego trza mieć j.a by wiedzieć o co chodzi. Nie masz argumentów to poco robisz w tym zawodzie.
kyfe pisze: ↑pn lut 11, 2019 13:11
Na co ma się powołać automatyk-elektryk wykonując pracę która jego zdaniem stwarza zagrożenie a dla jego szefa(dyletanta) to drobnostka?
Z reguły to są dwa problemy . Bo szef dyletant i elektryk trąbka. Elektryk który nie zna przepisów rozporządzeń o bezpiecznej pracy to niech lepiej zmieni zawód . Bo sam siebie, albo kogoś zabije.
kyfe pisze: ↑pn lut 11, 2019 13:11
.a to za mało trzeba mieć jeszcze inne argumenty
Najlepszy argument ; To teraz taka reklama w telewizji leci ( szef wyskakuje z kartonu) zmień pracę gdzie szef cię doceni.
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
Simcode pisze:
,,Z reguły to są dwa problemy . Bo szef dyletant i elektryk trąbka. Elektryk który nie zna przepisów rozporządzeń o bezpiecznej pracy to niech lepiej zmieni zawód . Bo sam siebie, albo kogoś zabije"
i drugi:
,,Byłem świadkiem kiedy pracownik ABB wmontowywał do pola stycznikowni falownik i zawadził o przewody 500V pod napięciem .
Kolega może nie wierzyć ale łapaliśmy ten falownik w powietrzu ,dobrze że oprócz drobnego oparzenia nic więcej się nie stało .A gdyby było polecenie to zostały by zachowane procedury zawarte w tym poleceniu."
I kto tu jest trąbka ?
kyfe pisze: ↑pt lut 15, 2019 1:43
I kto tu jest trąbka ?
Jest to fragment mojej wypowiedzi który nie ma tu nic wspólnego w tej sprawie . Wszyscy przebywający wtedy w rozdzielni to byli i są wybitni fachowcy i wszystkie procedury zostały spełnione . A jeśli nie wiesz co to nieszczęśliwy zbieg okoliczności to niestety wybacz nie będę tego komentował. Autor opisuje sytuację gdzie ktoś coś na niego wymusza , a tam nikt na nikim nic nie wymuszał podejmowaliśmy decyzje w wspólnym gronie . Nie znasz kontekstu tamtej sytuacji więc nie zabieraj głosu.
do kol.simcode: Więc może przypomnę całą wypowiedź: ,, No i o tym mówimy cały czas nie wyobrażam sobie grzebania w falowniku a falownik zamontowany w rozdzielni stu polowej gdzie w pobliżu pełno odbiorów bez pozwolenia pisemnego . Byłem świadkiem kiedy pracownik ABB wmontowywał do pola stycznikowni falownik i zawadził o przewody 500V pod napięciem .
Kolega może nie wierzyć ale łapaliśmy ten falownik w powietrzu ,dobrze że oprócz drobnego oparzenia nic więcej się nie stało .A gdyby było polecenie to zostały by zachowane procedury zawarte w tym poleceniu."
Z jednej strony kolega sobie nie wyobraża a z drugiej można ?
,,Wszyscy przebywający wtedy w rozdzielni to byli i są wybitni fachowcy i wszystkie procedury zostały spełnione " ale pozwolenia na pracę nie było a było wymagane.
,,Jest to fragment mojej wypowiedzi który nie ma tu nic wspólnego w tej sprawie "
Więc przypomnę temat:
Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
kyfe pisze: ↑ndz lut 17, 2019 2:14
Więc przypomnę temat:
Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
Dlatego piszę że wszystkie pozwolenia były i stan wyłączenia też był prawidłowo wykonany co sprawdziliśmy przed pracą. A mimo tego doszło do zdarzenia. Ale dlaczego to pozostawiam milczeniem. Nie miałeś do czynienia z utrzymaniem ruchu dużych zakładów przemysłowych więc nie znasz specyfiki.
Witam Kolegów,
z zawodu i wykształcenia jestem automatykiem z wieloletnim stażem
Odnalazłem i prześledziłem wątek ponieważ w firmie gdzie pracuje rozpoczęła się podobna dyskusja: mianowicie wdrożenie poleceń pisemnych na prace działu automatyki podczas diagnozy i usuwania awarii. Przyznam szczerze nie znalazłem precyzyjnej odpowiedzi na moje wątpliwości.
Do rzeczy, przykład: zgłoszenie awarii, stoi przenośnik na linii. Szafa sterowania z PLC, obwodami 400V (żadnych tam szyn mocy dostępnych dotykiem bezpośrednim niema tylko klasyczne obszycie sterownicze). Co automatyk robi: wpina się do PLC (często w pobliżu napięcia) laptopem, sprawdza warunki/rozkazy do falownika sterującego silnik transportera, miernikiem sprawdza zasilanie falownika (czy nie brakuje którejś z faz), oględza falownik pod kątem zgłaszanych błędów - innymi słowy stara się ustalić przyczyny. Jeszcze niczego nie wymieniamy, nie rozpinamy itd.
Znam treść ustawy, zrozumienie i interpretacja to inna para kaloszy. Czy wyżej wymienione prace to prace wymagające polecenia pisemnego? Gdzie jest ta granica? które można zapisać w instrukcji eksploatacji i działać bez polecenia?
Dziękuję za Was czas, chętnie poczytam jak jest w innych formach (znam ich niemało i nigdzie nie spotkałem się aby na takie zadania było wystawiane polecenie pisemne)
