Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Re: Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: Mareks77 »
Kolego Simcode .... pracując w firmie jako automatyk, elektryk itp jeszcze nigdy w swojej karierze nie miałem ani nie widziałem żadnej odprawy przy której to kierownik wyznacza zadania i wydaje ustne polecenia.
Nie przytaczajcie tu argumentów o przypadkach podstacji SN, lub o pracy w np: Rejonie Energetycznym bo to odrębna sprawa i nie dotyczy sytuacji zwykłego automatyka przychodzącego po prostu do pracy i wykonującego swoje obowiązki.
Owszem..... nie mówię że tak nie powinno być i że automatyk grzebiący w szafie rozdzielczej nie powinien dostać takowego polecenia, ale niestety przepisy a zakładowe realia to dwie różne sprawy.
Idealnym rozwiązaniem było by gdyby automatyk czy inny pracownik utrzymania ruchu w zakładzie codziennie lub raz czy dwa razy w tygodniu miał tzw odprawę na której Główny energetyk lub inny zwierzchnik wyznacza zadania i wydaje polecenia swoim podległym i jeszcze zapisywał to wszystko w swoim notatniku aby po pierwsze wiedzieć do jego podwładni robią a po drugie aby w razie czego prokurator miał dowód i argumenty do pociągnięcia go do odpowiedzialności.
Niestety koledzy.... takich idealnych zakładów to na palcach jednej ręki,
a automatyk najczęściej przystępuje od razu do wykonywania obowiązków które rozpoczął dzień wcześniej lub też zdarzyła się awaria i wtedy naprawdę nikogo nie interesują ustne czy pisemne polecenia tylko to aby jak najszybciej uruchomić to co stanęło, i dzisiaj najczęściej nie jest to pojedyńcza maszyna tylko cała linia technologiczna przez którą pół hali zakładowej nie ma co robić.
Wtedy to naprawdę polecenia są jak najmniej ważne a cały czas poświęca się nie na wymianę uszkodzonych zabezpieczeń lecz na ich ominięcie gdyż najważniejszym jest aby dana linia ruszyła.
Nie przytaczajcie tu argumentów o przypadkach podstacji SN, lub o pracy w np: Rejonie Energetycznym bo to odrębna sprawa i nie dotyczy sytuacji zwykłego automatyka przychodzącego po prostu do pracy i wykonującego swoje obowiązki.
Owszem..... nie mówię że tak nie powinno być i że automatyk grzebiący w szafie rozdzielczej nie powinien dostać takowego polecenia, ale niestety przepisy a zakładowe realia to dwie różne sprawy.
Idealnym rozwiązaniem było by gdyby automatyk czy inny pracownik utrzymania ruchu w zakładzie codziennie lub raz czy dwa razy w tygodniu miał tzw odprawę na której Główny energetyk lub inny zwierzchnik wyznacza zadania i wydaje polecenia swoim podległym i jeszcze zapisywał to wszystko w swoim notatniku aby po pierwsze wiedzieć do jego podwładni robią a po drugie aby w razie czego prokurator miał dowód i argumenty do pociągnięcia go do odpowiedzialności.
Niestety koledzy.... takich idealnych zakładów to na palcach jednej ręki,
a automatyk najczęściej przystępuje od razu do wykonywania obowiązków które rozpoczął dzień wcześniej lub też zdarzyła się awaria i wtedy naprawdę nikogo nie interesują ustne czy pisemne polecenia tylko to aby jak najszybciej uruchomić to co stanęło, i dzisiaj najczęściej nie jest to pojedyńcza maszyna tylko cała linia technologiczna przez którą pół hali zakładowej nie ma co robić.
Wtedy to naprawdę polecenia są jak najmniej ważne a cały czas poświęca się nie na wymianę uszkodzonych zabezpieczeń lecz na ich ominięcie gdyż najważniejszym jest aby dana linia ruszyła.
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
- ISE.pl/szkolenia
- Ekspert
- Rejestracja:sob kwie 03, 1999
- Lokalizacja: Kraków
Re: Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: VoLTmaN83 »
Powiem i wyraże się krótko, nie do pomyślenia - zakłady produkcyjne z taką sposobnością działania winne być likwidowane - przykro mi panowie prezesy dyrektory i kierowniki ze zależy wam głównie na tym żeby interes sie kreci i kasa sie robila ale, niestety tam gdzie ruch i sie kreci i mieli - Polecenia ustne bądź pisemne winny być świętością. Przykro mi jak czytam post kolegi "Mareks77" że najważniejsze aby szło a zabezpieczenia sie omija taki zakład pracy do likwidacji!Mareks77 pisze:Kolego Simcode .... pracując w firmie jako automatyk, elektryk itp jeszcze nigdy w swojej karierze nie miałem ani nie widziałem żadnej odprawy przy której to kierownik wyznacza zadania i wydaje ustne polecenia.
Nie przytaczajcie tu argumentów o przypadkach podstacji SN, lub o pracy w np: Rejonie Energetycznym bo to odrębna sprawa i nie dotyczy sytuacji zwykłego automatyka przychodzącego po prostu do pracy i wykonującego swoje obowiązki.
Owszem..... nie mówię że tak nie powinno być i że automatyk grzebiący w szafie rozdzielczej nie powinien dostać takowego polecenia, ale niestety przepisy a zakładowe realia to dwie różne sprawy.
Idealnym rozwiązaniem było by gdyby automatyk czy inny pracownik utrzymania ruchu w zakładzie codziennie lub raz czy dwa razy w tygodniu miał tzw odprawę na której Główny energetyk lub inny zwierzchnik wyznacza zadania i wydaje polecenia swoim podległym i jeszcze zapisywał to wszystko w swoim notatniku aby po pierwsze wiedzieć do jego podwładni robią a po drugie aby w razie czego prokurator miał dowód i argumenty do pociągnięcia go do odpowiedzialności.
Niestety koledzy.... takich idealnych zakładów to na palcach jednej ręki,
a automatyk najczęściej przystępuje od razu do wykonywania obowiązków które rozpoczął dzień wcześniej lub też zdarzyła się awaria i wtedy naprawdę nikogo nie interesują ustne czy pisemne polecenia tylko to aby jak najszybciej uruchomić to co stanęło, i dzisiaj najczęściej nie jest to pojedyńcza maszyna tylko cała linia technologiczna przez którą pół hali zakładowej nie ma co robić.
Wtedy to naprawdę polecenia są jak najmniej ważne a cały czas poświęca się nie na wymianę uszkodzonych zabezpieczeń lecz na ich ominięcie gdyż najważniejszym jest aby dana linia ruszyła.
Re: Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: mar0791 »
podstawa jest instrukcja eksploatacji urządzenia,sieci,etc.Nie mylić z instrukcja obsługi (stanowiskową),tam powinno być zawarte jakie to prace są eksploatacyjne ,jakie serwisowe.Opisane są procedury dla prac eksploatacyjnych ,serwisowych (pisałem taką instrukcję to wiem że BHP-owiec byl zadowolony) ,łącznie z z tym co i kto może robić.
Jeszcze należy wspomnieć jaki jest zakres obowiązków dla danego stanowiska.Też jestem automatykiem w średniej firmie ,zajmuję się zarówno maszynami ,jak i instalacja elektryczną,od rozdzielni po gniazdka łącznie z pomiarami.Jest nas dwóch posiadających kat up D i E ,z pomiarami.Także pracy mamy dosyć
Jeszcze należy wspomnieć jaki jest zakres obowiązków dla danego stanowiska.Też jestem automatykiem w średniej firmie ,zajmuję się zarówno maszynami ,jak i instalacja elektryczną,od rozdzielni po gniazdka łącznie z pomiarami.Jest nas dwóch posiadających kat up D i E ,z pomiarami.Także pracy mamy dosyć
Re: Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: piero »
Bijecie koledzy pianę, a tak nawiasem mówiąc dlaczego nie pisze się poleceń na pracę - bo nie ma kto ich napisać ze względu na brak odpowiednich uprawnień. Kierownikami bądź innymi funkcyjnymi pracownikami są ludzie nie mający kompetencji i pojęcia o przepisach dotyczących instalacji elektrycznych.
Re: Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: elkas »
Kolego Piero.
Trafiłeś w sedno sprawy. W większości przypadków taka jest właśnie przyczyna. Należy to jeszcze uzupełnić o brak świadomości wykonującego prace, który niekiedy przez brak kwalifikacji bądź przez głupotę lub obawę ośmieszenia się, bierze to wszystko "na klatę" a w razie wypadku to jest jego wina bo nie dopełnił formalności i nie przestrzegał procedur.
Trafiłeś w sedno sprawy. W większości przypadków taka jest właśnie przyczyna. Należy to jeszcze uzupełnić o brak świadomości wykonującego prace, który niekiedy przez brak kwalifikacji bądź przez głupotę lub obawę ośmieszenia się, bierze to wszystko "na klatę" a w razie wypadku to jest jego wina bo nie dopełnił formalności i nie przestrzegał procedur.
Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: kyfe »
Zgadzam się w stu procentach z przedmówcami.Polecenie pisemne to już dokument trzeba mieć wiedzę żeby coś z sensem napisać .Niestety Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 28 marca 2013 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach energetycznych wprowadziło wiele zmian na gorsze .Pisze to z perspektywy pracownika UR ,który codziennie pracuje najczęściej w pojedynkę bez instrukcji stanowiskowej nie mówiąc już o instrukcji eksploatacji.
Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: Simcode »
Bo nie miaiałeś okazji pracować w zorganizowanym zakładzie gdzie stosuje się i wdraża przepisy o bezpiecznym wykonywaniu prac. Ja pracowałem w zakładach dużych i prywatnych małych gdzie też prowadziliśmy wszystkie potrzebne dokumenty do prowadzenia eksploatacji urządzeń elektrycznych. Każda maszyna miała kartotekę , protokóły instalacji elektrycznych , gazowych , paliwowych były aktualne. Gdzie prowadzone były książki rozdzielń wraz z instrukcjami . Gdzie była stacja Śn własna i też była prowadzona dokumentacja jej. Da się da, tylko trza mieć j..a i to wszystko zrobić i wymagać od siebie i innych.
Automatyk a pozwolenia na prace przy urządzeniach elektr.
0
Post
autor: kyfe »
kol.Simcode napisał: ,,Da się da, tylko trza mieć j..a i to wszystko zrobić i wymagać od siebie i innych".
Niestety do tanga trzeba dwojga.Jakie wymagania można stawiać przełożonemu który o tym co kolega pisze nie ma zielonego pojęcia albo udaje że nie ma bo tak wygodnie.Na co ma się powołać automatyk-elektryk wykonując pracę która jego zdaniem stwarza zagrożenie a dla jego szefa(dyletanta) to drobnostka? Czasami j..a to za mało trzeba mieć jeszcze inne argumenty
Niestety do tanga trzeba dwojga.Jakie wymagania można stawiać przełożonemu który o tym co kolega pisze nie ma zielonego pojęcia albo udaje że nie ma bo tak wygodnie.Na co ma się powołać automatyk-elektryk wykonując pracę która jego zdaniem stwarza zagrożenie a dla jego szefa(dyletanta) to drobnostka? Czasami j..a to za mało trzeba mieć jeszcze inne argumenty