Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: elmontjs »
Trafiłem ostatnio na odważną i bardzo kontrowersyjną wypowiedź poważnego autorytetu elektrotechniki. Przeczytajcie i zapraszam do dyskusji kolegów z branży.
- Załączniki
-
- INPE 214-215 (2).pdf
- (1.12 MiB) Pobrany 645 razy
Ostatnio zmieniony pt paź 27, 2017 7:35 przez EnergoTools, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Rozszerzenie tytułu
Powód: Rozszerzenie tytułu
Człowiek uczy się całe życie i ...
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
- ISE.pl/szkolenia
- Ekspert
- Rejestracja:sob kwie 03, 1999
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: elmontjs »
Kol. Jacek rozszerzył tytuł wątku, ale jakby nie to stanowi źródło zastanowienia nad artykułem (chociaż rzeczywiście artykuł głównie o tym wyborze stanowi). Problem wyboru zabezpieczenia , czy członu w zabezpieczeniu (RCD czy I>) powinien rozwiązać wgląd w projekt.
Do "dziwnej" wypowiedzi zaliczam jednak ostatni akapit opracowania. To nie wyzwalacz stanowi alternatywę dla różnicówki , tylko odwrotnie ; z założenia normy, to RCD należy do środków ochrony uzupełniającej ze względu na swoją awaryjność (o której notabene rozpisywał się sam autor opracowania), no i ta tolerancja dłuższego czasu wyłączenia - uważam , nie do przyjęcie. Dlatego zasadne jest stosować jako środek ochrony przy uszkodzeniu w pierwszej kolejności zabezpieczenia nadprądowe i do niego dopasowywać warunki SWZ , wtedy alternatywa, jaką jest sprawna różnicówka nie dopuści do czasu wyłączenia w czasie dłuższym niż wymagany.
Norma PN HD 60364-4-41 dopuszcza stosowanie RCD -normalnie środek ochrony uzupełniającej, jako urządzenie powodujące SWZ w instalacjach typu TN-S i TT, jednak tą kwestie na wstępie w całości rozwiązuje w pkt. 410.3.2
Do "dziwnej" wypowiedzi zaliczam jednak ostatni akapit opracowania. To nie wyzwalacz stanowi alternatywę dla różnicówki , tylko odwrotnie ; z założenia normy, to RCD należy do środków ochrony uzupełniającej ze względu na swoją awaryjność (o której notabene rozpisywał się sam autor opracowania), no i ta tolerancja dłuższego czasu wyłączenia - uważam , nie do przyjęcie. Dlatego zasadne jest stosować jako środek ochrony przy uszkodzeniu w pierwszej kolejności zabezpieczenia nadprądowe i do niego dopasowywać warunki SWZ , wtedy alternatywa, jaką jest sprawna różnicówka nie dopuści do czasu wyłączenia w czasie dłuższym niż wymagany.
Norma PN HD 60364-4-41 dopuszcza stosowanie RCD -normalnie środek ochrony uzupełniającej, jako urządzenie powodujące SWZ w instalacjach typu TN-S i TT, jednak tą kwestie na wstępie w całości rozwiązuje w pkt. 410.3.2
Człowiek uczy się całe życie i ...
- EnergoTools
- Administrator forum
- Posty: 995
- Rejestracja: sob kwie 03, 1999 14:00
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: EnergoTools »
Witam,
Aby uporządkować opisaną sytuację.
W układzie TN-S obwód jest zabezpieczony dwoma zabezpieczeniami: nadrądowym oraz różnicowoprądowym.
Impedancja pętli zwarcia L-PE posiada taką wartość, że zabezpieczenie nadprądowe nie zapewnia SWZ w czasie, który jest wymagany do zapewnienia ochrony przeciwporażeniowej zgodnie ze wspomnianą normą (PN-HD 60364-6:2016).
W takim przypadku wyłącznik różnicowoprądowy jest wystarczający do tego aby stwierdzić, że ochrona jest zachowana. Jest to możliwe na podstawie PN-HD 60364-4-41:2009 z zastrzeżeniem, że zabezpieczenie nadprądowe i tak musi być w celu zabezpieczeniem przed przeciążeniem oraz skutkami zwarć.
Rozumiem, że chodzi o to (jak autor zauważył), że skoro ta naprądówka już jest to w razie awarii róźnicówki może stanowić ona rezerwę SWZ chociaż nie spełnia wymagań normy, bo czas wyłączenia jest za duży. Warto się wówczas sprawdzić jaki czas wyłączenia ona zapewnia i zapisać to w protokole z pomiarów.
Czyli rozważnie i logicznie i bez naruszenia zapisów norm.
Pozdrawiam,
Jacek.
Aby uporządkować opisaną sytuację.
W układzie TN-S obwód jest zabezpieczony dwoma zabezpieczeniami: nadrądowym oraz różnicowoprądowym.
Impedancja pętli zwarcia L-PE posiada taką wartość, że zabezpieczenie nadprądowe nie zapewnia SWZ w czasie, który jest wymagany do zapewnienia ochrony przeciwporażeniowej zgodnie ze wspomnianą normą (PN-HD 60364-6:2016).
W takim przypadku wyłącznik różnicowoprądowy jest wystarczający do tego aby stwierdzić, że ochrona jest zachowana. Jest to możliwe na podstawie PN-HD 60364-4-41:2009 z zastrzeżeniem, że zabezpieczenie nadprądowe i tak musi być w celu zabezpieczeniem przed przeciążeniem oraz skutkami zwarć.
Rozumiem, że chodzi o to (jak autor zauważył), że skoro ta naprądówka już jest to w razie awarii róźnicówki może stanowić ona rezerwę SWZ chociaż nie spełnia wymagań normy, bo czas wyłączenia jest za duży. Warto się wówczas sprawdzić jaki czas wyłączenia ona zapewnia i zapisać to w protokole z pomiarów.
Czyli rozważnie i logicznie i bez naruszenia zapisów norm.
Pozdrawiam,
Jacek.
Jacek Gońka (Admin)
EnergoTools jest operatorem ISE.pl - aby być Elektrykiem oraz Eltarg.PL - rynek elektrotechniki
Więcej informacji o mnie...
EnergoTools jest operatorem ISE.pl - aby być Elektrykiem oraz Eltarg.PL - rynek elektrotechniki
Więcej informacji o mnie...
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: Simcode »
" Że zabezpieczenie nadprądowe jest wymagane od ze względu na zabezpieczenie od przeciążeń i przede wszystkim od skutków zwarć. A nie ze względu na ochronę od porażeń "
A mamy do czynienia z TN-S o czym trzeba pamiętać.
Przecież Doktor to tłumaczy .elmontjs pisze:Do "dziwnej" wypowiedzi zaliczam jednak ostatni akapit opracowania. To nie wyzwalacz stanowi alternatywę dla różnicówki , tylko odwrotnie ;
" Że zabezpieczenie nadprądowe jest wymagane od ze względu na zabezpieczenie od przeciążeń i przede wszystkim od skutków zwarć. A nie ze względu na ochronę od porażeń "
A mamy do czynienia z TN-S o czym trzeba pamiętać.
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Człowiek uczy się całe życie i ...
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: Simcode »
Ale on nie stawia wyżej czegokolwiek on pisze o tym że prąd zwarcia i tak będzie wystarczająco duży by pobudzić zabezpieczenie nadprądowe, może o czasie dłuższym. A RCD lub jego człon w RCBO jest ważniejszy bo służy ochronie od porażeń . Druga sprawa to że sytuacja uszkodzenia RCD lub członu RCBO jest uważana tylko za możliwą . Oczywiście tylko w TN-S możemy tak postąpić. Na koniec Doktor namawia by jednak sprawdzić IPZ choć przepisy tego nie wymagają.
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: elmontjs »
Służy uzupełnieniu ochrony od porażeń!Simcode pisze: A RCD lub jego człon w RCBO jest ważniejszy bo służy ochronie od porażeń
... i czy to takie normalne nad czym można przejść do porządku dziennego?Simcode pisze:i tak będzie wystarczająco duży by pobudzić zabezpieczenie nadprądowe, może o czasie dłuższym
Człowiek uczy się całe życie i ...
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: elmontjs »
cyt:"Wygląda na to, że w nadchodzących dziesięcioleciach wyłączniki różnicowoprądowe będą spełniały taką role jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie. To nie one będą głównymi środkami
ocronyy, one będą ją uzupełniały, będą ostatnią deską ratunku."
To oczywiście cytat doktora E. Musiała.
...no i tu właśnie kolega popiera ślepo słowa doktora (powinno być odwrotnie) , on sam kiedyś pisał całkiem co innego zwłaszcza o RCD w TN-S. Proponuje odnieść wyżej przytoczony artykuł do :Simcode pisze:A zatem zabezpieczenie nadprądowe stanowi jako rezerwę na wypadek niesprawnosci RCD.
cyt:"Wygląda na to, że w nadchodzących dziesięcioleciach wyłączniki różnicowoprądowe będą spełniały taką role jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie. To nie one będą głównymi środkami
ocronyy, one będą ją uzupełniały, będą ostatnią deską ratunku."
To oczywiście cytat doktora E. Musiała.
Człowiek uczy się całe życie i ...
Re: Odważne i kontrowersyjne - ochrona przeciwporażeniowa RCD czy I>
0
Post
autor: Simcode »
A dlaczego, bo RCD ma nieporównywalnie większą czułość. Wtedy właśnie zabezpieczenie nadprądowe schodzi jako rezerwa dla RCD. Doktor pisał o tym wiele razy w różnych artykułach.
Źle kolega to rozumie. Co w samochodzie wpierw zabezpiecza ciebie strefa zgniotu czy pasy bezpieczeństwa. To że RCD przesunięto do ochrony uzupełniającej wcale ją nie dyskredytuje jako pełnoprawne zabezpieczenie w ochronie przeciwporażeniowej .elmontjs pisze:Wygląda na to, że w nadchodzących dziesięcioleciach wyłączniki różnicowoprądowe będą spełniały taką role jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie. To nie one będą głównymi środkami
ocronyy, one będą ją uzupełniały, będą ostatnią deską ratunku."
To oczywiście cytat doktora E. Musiała.
A dlaczego, bo RCD ma nieporównywalnie większą czułość. Wtedy właśnie zabezpieczenie nadprądowe schodzi jako rezerwa dla RCD. Doktor pisał o tym wiele razy w różnych artykułach.