https://ise.pl/forum/normy-przepisy-pra ... 786#p60786
STANCA egzaminator OZESTANCA pisze: ↑ndz lis 27, 2005 10:23 Z logicznego punktu widzenia wiele racji ale?
Widząc ile pseudo elektryków chodzi po tym świecie z neonówką, jedynym urządzeniem (do mierzenia napięcia), nie forsowałbym tego zapisu.
Moim zdaniem:
Nie dopuszczać do egzaminu ludzi bez wykształcenia kierunkowego.
Egzaminy powinny być w formie testów i I rozwiązywania problemów.
Na uprawnienia "D" można by zdawać po kilku latach praktyki
Podpis pod protokołem dopuszczającym do eksploatacji urządzenia i instalacje osoby z doświadczeniem "D".
Przyznaję rację, że wiele komisji boi się że klient znajdzie sobie inną komisję i im kasa nie wpłynie. Obniżają poprzeczkę. Teraz jest to często przeskakiwanie poprzeczki położonej niejednokrotnie na ziemi.
Za knoty nikt nie może zabrać uprawnień. PN drogie i wielu przez całe życie na oczy nie widziało.
Widać jaki jest udział na forum w tematach gniazdko, wtyczka i schodowy a ilu dyskutantów w ambitniejszych tematach. Tu widzimy poziom uczestników, ilu piszących, a ilu czytających. Uprawnienia raz na zawsze dołożą nam jeszcze więcej ludzi niedouczonych do zawodu.
Słownik terminologiczny elektryki
cytat z PN-IEC 60050-826:2000
Dział 826-09 klasyfikacja osób
osoba wykwalifikowana-0soba mające stosowne wykształcenie i doświadczenie zapewniające jej unikanie niebezpieczeństw i zapobieganie ryzyku, jakie może stwarzać elektryczność.
Tylko komisję egzaminacyjne nie chcą tego przyjąć do wiadomości i po kolei jak się ludzie zgłaszają rozdają uprawnienia.
Zapytałem mojego egzaminatora kiedyś czy łatwo zostać np. kominiarzem. Tu potrzeba sporo terminować by po egzaminach i praktyce można było wydawać decyzje o instalacjach.
STANCA