ROPy i sygnalizatory SSP w strefie zagrożenia wybuchem
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
ROPy i sygnalizatory SSP w strefie zagrożenia wybuchem
0
Post
autor: steraf »
I to chyba jedyne słuszne słowa rozsądku. Urządzenie zostało przebadane w zagranicznych laboratoriach na zgodność z EN-54, z tą samą normą, z którą badało by CNBOP. Gdzieś o uszy mi się obiło że CNBOP, nigdy nie przebadało żadnego wyrobu w wykonaniu przeciwwybuchowym, może nie mają odpowiedniego laboratorium?
Dobrze gdyby się tutaj wypowiedział ktoś mający styczność z prawną stroną tych systemów i certyfikatów. Jest tutaj jakiś rzeczoznawca?
Dobrze gdyby się tutaj wypowiedział ktoś mający styczność z prawną stroną tych systemów i certyfikatów. Jest tutaj jakiś rzeczoznawca?
Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
- ISE.pl/szkolenia
- Ekspert
- Rejestracja:sob kwie 03, 1999
- Lokalizacja: Kraków
ROPy i sygnalizatory SSP w strefie zagrożenia wybuchem
0
Post
autor: BartoszK »
Rzeczoznawcą nie jestem, ale temat nieco znam i pozwolę sobie zabrać głos.
Słowem wstępu: Nie po to wydawane są grube miliony euro na "uwspólnianie" rynków wszystkich członków UE, żeby każdy kraj osobno potem musiał badać każde urządzenie.
Unijna Dyrektywa ATEX jest uznawana nie tylko w całej UE, ale też i w wielu krajach świata. Jeśli certyfikowana jednostka badawcza z dowolnego kraju członkowskiego wyda atest to powinien być on uznawany we wszystkich krajach członkowskich.
Analogicznie jest z dopuszczeniami na podstawie normy EN-54.
Na koniec jeszcze warto pamiętać, że prawo unijne jest ponad prawem polskim. Jeśli prawo krajowe jest "mniej szczegółowe" niż europejskie to stosujemy "bardziej szczegółowe" europejskie.
Dla porównania proszę sobie pomyśleć co by było, gdyby samochody musiały być dopuszczane w każdym kraju osobno...? No jeśli klosz lampy na homologację "E20" (Polska) to jest dopuszczony w całej Europie. Tu akurat są traktaty w ramach Komisji (europejskiej) ONZ, ale chodzi mi tylko o pokazanie pewnej analogii, jak należy prawo stosować.
Słowem wstępu: Nie po to wydawane są grube miliony euro na "uwspólnianie" rynków wszystkich członków UE, żeby każdy kraj osobno potem musiał badać każde urządzenie.
Unijna Dyrektywa ATEX jest uznawana nie tylko w całej UE, ale też i w wielu krajach świata. Jeśli certyfikowana jednostka badawcza z dowolnego kraju członkowskiego wyda atest to powinien być on uznawany we wszystkich krajach członkowskich.
Analogicznie jest z dopuszczeniami na podstawie normy EN-54.
Na koniec jeszcze warto pamiętać, że prawo unijne jest ponad prawem polskim. Jeśli prawo krajowe jest "mniej szczegółowe" niż europejskie to stosujemy "bardziej szczegółowe" europejskie.
Dla porównania proszę sobie pomyśleć co by było, gdyby samochody musiały być dopuszczane w każdym kraju osobno...? No jeśli klosz lampy na homologację "E20" (Polska) to jest dopuszczony w całej Europie. Tu akurat są traktaty w ramach Komisji (europejskiej) ONZ, ale chodzi mi tylko o pokazanie pewnej analogii, jak należy prawo stosować.