Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

Projektowanie, budowa i eksploatacja urządzeń, maszyn, sieci i instalacji elektroenergetycznych
Regulamin forum
Na tym forum głos mogą zabierać tylko profesjonaliści! Zadeklaruj, że jesteś Elektrykiem dołączając do Grupy: Elektrycy lub przejdź na forum Nie jestem elektrykiem.
"Grupa Elektrycy" Forum "Nie jestem elektrykiem"
Awatar użytkownika
Bednar121
Elektryk zadeklarowany
Elektryk zadeklarowany
Posty: 47
Rejestracja: pt kwie 30, 2021 5:53

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: Bednar121 »

Fazowiec pisze: pn lut 13, 2023 21:28 Ipz i Riso, to wymagane parametry przy odbiorach/badaniach okresowych i to one decydują o dopuszczeniu, a nie obciążalność długotrwała, bo ta druga to deklaracja producenta, a obowiązkiem elektryka wykonującego pomiary i decydującego o dopuszczeniu, jest sprawdzenie czy to pełne obciążenie danego produktu/instalacji, deklarowane przez producenta, może zostać wykorzystane.
Okej, Ipz i Riso są wymagane, ale czy to znaczy, że na krótkim odcinku można sobie wpieprzyć przewód 0.5mm² do gniazda 16A, bo Ipz i Riso wyjdą dobre? Moim zdaniem obciążalność długotrwała (pomimo nie bycia wymaganą) jest również bardzo ważna.
Fazowiec pisze: pn lut 13, 2023 21:28Co z tego, że gniazdo ma obciążalność 16A, a przewód 2.5mm2, ułożony w korycie zew. w granicach 25A, skoro Ipz wyjdzie 3 omy. Zabezpieczysz taki obwód B16 i będziesz wykorzystywał obciążanie go prądem 16A , bo gniazdo i przewód na to pozwala, np. ładowarką do samochodów elektrycznych 11kW, która ma wtyczkę podłączeniową 16A i taki prąd ładowania można też na niej ustawić ?
1. Ipz 3Ω przy 2,5mm²? To musiałby być przewód długości prawie pół kilometra... Chyba, że wliczyć rezystancję styków gniazda, i złącz śrubowych, wtedy mniej więcej czterysta metrów. Czy czasem w przypadku tak długich przewodów nie stosuje się tak czy siak większego przekroju, by zmniejszyć spadek napięcia (który w tym wypadku wynosiłby przynajmniej 40V przy 16A poboru, czyli definitywnie o wiele za dużo, w porównaniu do dopuszczalnych 4%, czyli w przypadku napięcia jednofazowego, mniej więcej 9V)? Osobiście puściłbym w takim wypadku linię WLZ 4mm², a następnie postawił małą rozdzielnicę z wyłącznikiem 16A, z której puściłbym 2,5mm² do gniazda.

2. Ładowarka samochodowa o mocy 11kW...? Ze wtyczką 16A? Mam nadzieję, że ma kolega na myśli obwód trójfazowy? Chociaż i w tym przypadku, wtyczka nie powinna być 16A, gdyż prąd wynosiłby 20A z hakiem przy pełnym obciążeniu, a że takiej ładowarki nie używa się "raz na ruski rok" i "tylko na sekundkę", tylko codziennie, i to przez praktycznie całą noc, to raczej taka wtyczka 16A by nieciekawie wyglądała po kilku miesiącach.

3. Tak, jeżeli gniazdo ma obciążalność znamionową 16A, i jest zabezpieczone wyłącznikiem 16A, znaczy to mniej więcej tyle, że owe 16A musi przez dłuższy czas wytrzymać bez katastrofalnych skutków. Wyłącznik B16 nie wyłączy prądu 16A po kilku sekundach. O ile mnie pamięć nie myli (a mylić może, bo nie jest moją mocną stroną), to próg zadziałania zabezpieczenia termicznego w charakterystyce B wypada gdzieś w okolicach 1,3 czy 1,4 prądu znamionowego. Czyli w okolicach 20-22A. Czyli tak, jak powinien, przy przeciążeniu, ergo, obciążeniu gniazda i jego obwodu powyżej jego prądu znamionowego. Nie rozumiem więc, skąd kolegi pytanie o to, czy obciążę gniazdo 16A obciążeniem 16A. Widywałem wiele różnych urządzeń, które spokojnie obciążały gniazdo 16A pełnym (lub prawie pełnym) obciążeniem (np. piec elektryczny w pewnej restauracji, który pobierał 15A z hakiem zanim osiągnął temperaturę, zwykły nawet piekarnik mający moc znamionową 2,5kW, jednofazowa, dwupalnikowa płyta indukcyjna mająca moc znamionową również 2,5kW, prostownik samochodowy z funkcją rozruchu, który przy rozruchu auta o wyjątkowo marudnym silniku potrafił pobrać nawet 17-18A, a przy rozruchu "standardowej benzynki 1.6" pobierał 14A, laboratoryjny autoklaw który pobierał 14-15A niemalże non-stop, a pracował godzinami bez przerwy, itd., itp.), więc to, że kolega uważa, że gniazda wtykowe są używane tylko i wyłącznie do obciążeń typu telewizor, ładowarka USB, lampka, czy w ekstremie pralka / czajnik uruchomione raz na kilka godzin w ekstremalnych przypadkach, to nie znaczy, że poza mieszkaniami jest tak samo. Ba, nawet w mieszkaniach, jak się przedsiębiorczy człowiek dorwie, i zacznie podpinać "rozetki", listwy rozgałęźne, i różne inne cuda, to idzie spotkać gniazda obciążone do maksimum ich wytrzymałości. O zgrozo, spotkałem się nawet z tym, że użytkownik, mający gniazdo podwójne, podłączył pod nie dwa różne grzejniki olejowe, o mocy 2,5kW każdy (gniazdo oczywiście zasilone jednym przewodem). Więc obciążenie 16A i więcej na tradycyjnym gnieździe typu francuskiego czy Schuko jest częstsze niż się może wydawać.

Post Reklama Szkolenia PROTON+ » dostępny teraz

Zobacz szkolenie PROTON+ Profesjonalne protokołowanie. Szkolenie jest w formie materiału wideo pokazującego praktyczną pracę z programem. Cały materiał to około 3 godziny praktycznych ćwiczeń. zobacz i zapisz się teraz...
ISE.pl/szkolenia
Ekspert
Ekspert
Rejestracja:sob kwie 03, 1999
Lokalizacja: Kraków
Awatar użytkownika
Bednar121
Elektryk zadeklarowany
Elektryk zadeklarowany
Posty: 47
Rejestracja: pt kwie 30, 2021 5:53

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: Bednar121 »

elmontjs pisze: wt lut 14, 2023 0:44 No całkowicie kolego się gubisz. Czym innym jest wprowadzenie na rynek certyfikowanego produktu a czym innym nieuprawnione zmiany w instalacji do tego sprzeczne z projektem. Jeżeli ktoś wykonuje świadomie taką zmianę, musi liczyć się z konsekwencjami tak samo jak kierowca przekraczający świadomie prędkość.
Dokładnie to miałem na myśli w analogii do źle skalibrowanego prędkościomierza w samochodzie.
elmontjs pisze: wt lut 14, 2023 0:44no właśnie przy okazji tego wątku zauważyłem, że na zachodnich stronach adaptery 32A->16A maja wbudowane zabezpieczenie 16A ... dlaczego ?, przypadek?
Zaiste, fascynujący zbieg okoliczności... ;)
elmontjs pisze: wt lut 14, 2023 0:44Kolego, co Ty piszesz? Używasz świadomie przedłużacza z przetartą izolacją, jeździsz świadomie samochodem z przebitą oponą ??? To są uszkodzenia wynikające z eksploatacji które dyskwalifikują każde urządzenie.
Otóż to.
Tak samo spotykałem się z elektrykami, którzy stwierdzali, że jakiś przewód "na oko" jest dobry, bo nie miał bezpośredniego zwarcia między żyłami, a Riso wynosiło 0,3MΩ, przewód dyskwalifikując.
elmontjs pisze: wt lut 14, 2023 0:44 na zdjęciu (poniżej) pokazuje kolejny (teoretycznie) bubel, jednak taki zestaw gniazd z założenia instaluje wykwalifikowany elektryk (nie laik jak przypadku przejściówki) i on ma wiedzieć, że na zabezpieczeniu obwodu z takim tworem może być jedynie 16A mimo "zaproszenia" przez gniazdo 32A do zastosowania większego bezpiecznika
W sumie dość ciekawe "obejście" tego problemu stosuje firma Pawbol, która w takich "gniazdach kombo" stosuje wyłącznik termiczny 16A (ten taki z czerwonym guziczkiem do resetu, montowany w obudowie; kiedyś zamiast nich mieli gniazdo na bezpiecznik szklany 16A)

Osobiście uważam, że nie jest to dobra ochrona przeciwzwarciowa, gdyż w sumie ochrony takowej w praktyce brak, ale przed przeciążeniem ochroni, więc "chociaż tyle".
Dla mnie jedyne rozdzielnice "gniazdo 3L+N+PE / gniazdo 1L+N+PE" które uznaję, to takie:

[Link jest zablokowany dla Gości. Zaloguj się!]
Fazowiec
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 389
Rejestracja: czw wrz 29, 2022 17:31

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: Fazowiec »

elmontjs pisze: wt lut 14, 2023 0:44
Fazowiec pisze: pn lut 13, 2023 21:28 Ipz i Riso, to wymagane parametry przy odbiorach/badaniach okresowych i to one decydują o dopuszczeniu, a nie obciążalność długotrwała,
...jesteś tego pewny ? Zapewniam Cię, że gdybym zauważył taki zestaw gniazd jak na foto, który na zabezpieczeniu ma 20A lub więcej , to leci w odstawkę natychmiast i żaden inspektor, czy projektant (który tak narysował) nie miał, jak dotąd, argumentów do dyskusji. A to nie są pomiary , tylko ...oględziny ;)
I bardzo dobrze, że byś nie podpisał, bo ja też nie, ale to chyba oczywiste, że skoro "najsłabsze" gniazdo ma 16A, to jak "grubego" przewodu byś nie zastosował, to zabezpieczenie i tak będzie niewiększe niż 16A, pod warunkiem właśnie, że m.in. Ipz na to pozwoli. Myślałem jednak, że tak oczywistych rzeczy nie trzeba pisać w dziale dla elektryków.
Reszta rzeczy, o których piszesz, to niestety tylko Twoje życzenia i Twoja wizja świata i nie Ty decydujesz czy rzeczy prawnie dopuszczone do obrotu w Polsce, ktoś może używać czy nie, zgodnie z przeznaczeniem i nie Tobie mówić, co inni mają robić, to samo tyczy się mnie i moich wizji 😉.
Reszta musi sobie sama wyciągnąć wnioski, co by nie mówić, z bardzo ważnego zagadnienia.
Ostatnio zmieniony śr lut 15, 2023 17:02 przez Fazowiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Fazowiec
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 389
Rejestracja: czw wrz 29, 2022 17:31

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: Fazowiec »

Do Bednar121

Oczywiście, że chodziło mi o wtyk 3f 16A, który jest często montowany do ładowarek samochodowych 11kW, często jest też tak, że ta sama ładowarka występuje w różnych wariantach wtyczki.
Co do Ipz na poziomie 3 om, to też przykład z tego samego zakładu, gniazdo 1f oddalone od rozdzielnicy około 65m, przewód 2.5mm2, zabezpieczenie B6, bo to gniazdo tylko do specjalistycznej przenośnej lampki.
Takich i innych przykładów, przerobiłem na pęczki w swojej karierze i dlatego wiem, jaka jest rzeczywistość pracy elektryka i ... mnie strzela, jak czytam i słucham "o książkowych przypadkach", bo takie w życiu rzadko występują.
DesignMaintenance
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 98
Rejestracja: czw lis 29, 2018 11:32

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: DesignMaintenance »

Ten wątek (nie pierwszy) zaczyna zmierzać w kierunku never ending story.
Dotyczy on określonych produktów. Jeżeli produkty te spełniają wymagania dotyczące wprowadzania ich na rynek (o których już było) - są w pełni legalne. Jeżeli nie spełniają - proszę powiadomić właściwe organy nadzoru rynku, ale tu już - oprócz własnego punktu widzenia - trzeba mieć argumenty potwierdzające że określony produkt nie spełnia czegoś, co z mocy prawa (akt prawny lub norma zharmonizowana z aktem, zakres niezgodności) spełniać powinien - w zakresie samego produktu a nie tego co przy bujnej wyobraźni można z nim zrobić.
Poza wyjątkami w których w dopuszczeniu do obrotu produktem wymagany jest udział strony trzeciej, czyli jednostki notyfikowanej, pełną odpowiedzialność prawną za dopełnienie wszelkich wymogów ponosi producent - w tym za właściwy dobór norm i przepisów które produkt spełnia i za wydane przez siebie dokumenty i certyfikaty. I nie ma przy tym obowiązku udawadniania każdemu kto ma wątpliwości że robi to dobrze. Jeśli są co do tego wątpliwości - patrz jak wyżej.
Pytanie czy priorytetem jest przydatność czy bezpieczeństwo jest idiotyczne. Cechą podstawową każdego wyrobu jest to aby był on przydatny do celów dla których został wytworzony. W przeciwnym razie nikt go nie kupi, nie zabuduje i nie zastosuje - bo po co?
Produkt przy tym musi być bezpieczny co najmniej w zakresie minimalnym określonym przez przepisy obowiązujące na etapie jego wytwarzania a następnie jego zabudowy czy użycia. Za każdy z tych etapów odpowiada kto inny.
Każdemu wolno zastosować nadmiarowe środki bezpieczeństwa, ponad stan jednoznacznie określony w przepisie - ale jest to wybór a nie obowiązek. Najczęściej wiąże się ze wzrostem kosztów o którym może zadecydować jedynie ten kto za to płaci.
Bezpieczeństwo - o którym Panowie wspominacie - nie jest stanem czy słowem przed którym należy uklęknąć i po trzykroć się przeżegnać. Bezpieczeństwo jest zawsze kompromisem między
poziomem ryzyka a kosztem zmniejszenia tego poziomu. Wymagania formalne (przepisy, normy) wyrażają akceptowalny w okresie ich tworzenia i obowiązywania poziom ryzyka. Każde rozwiązanie spełniające te wymagania jest w sensie prawnym bezpieczne.
I na koniec: bardzo podobają mi się stwierdzenia "gdybym zauważył ... leci w odstawkę".
Gdybym zauważył... jako kto? I kto o tym "locie w odstawkę" decyduje?
Inwestor lub ten który płaci - jak najbardziej. Jeśli chce lepsze to za nie zapłaci, bo to on ponosi koszty.
Projektant? Raczej nie , bo on to dobrał. Oczywiście mógł się pomylić, dobrać błędnie itp., ale jeśli tak to zmieni to albo przed wydaniem projektu (jeśli sam się zorientuje), albo w ramach nadzoru autorskiego jeśli zauważy to kto inny na etapie realizacji.
Jako inspektor nadzoru na etapie budowy? Ma prawo jeśli wykaże techniczną wadę rozwiązania (czytaj: niezgodność z jednoznacznie sformułowanym przepisem) lub skłoni Inwestora do wyboru lepszego rozwiązania i poniesienia w związku z tym kosztów.
Jako osoba dokonująca odbioru pomontażowego? Patrz punkt wyżej.
Jako osoba dokonująca badania kontrolnego instalacji? Raczej nie, bo obligatoryjny zakres badań okresowych instalacji elektrycznych nie obejmuje (bo i nie może) ponownego potwierdzania prawidłowości wzajemnego doboru urządzeń. Nie może zresztą obejmować, bo zasady wzajemnego doboru zmieniają się w czasie i instalacja mogła być zbudowana na innych niż obecne podstawach technicznych. Osoba wykonująca kontrolę robi to w wymaganym zakresie, z czego sporządza protokół - i za to jej płacą. Wszystkie inne spostrzeżenia można co najwyżej przedstawić właścicielowi instalacji wraz z ewentualnymi sugestiami rozwiązania problemu. Decyduje właściciel.
PGR Mąkowarsko
Rozmówca
Rozmówca
Posty: 429
Rejestracja: sob wrz 07, 2019 16:17

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: PGR Mąkowarsko »

Bednar121 pisze: wt lut 14, 2023 7:36

2. Ładowarka samochodowa o mocy 11kW...? Ze wtyczką 16A? Mam nadzieję, że ma kolega na myśli obwód trójfazowy? Chociaż i w tym przypadku, wtyczka nie powinna być 16A, gdyż prąd wynosiłby 20A z hakiem przy pełnym obciążeniu, a że takiej ładowarki nie używa się "raz na ruski rok" i "tylko na sekundkę", tylko codziennie, i to przez praktycznie całą noc, to raczej taka wtyczka 16A by nieciekawie wyglądała po kilku miesiącach.
11kW to 3666W na fazę czyli niecałe 16A.
Standardowy piekarnik w domu ma 3,7 kW i ma zwykłą chińską wtyczkę zakończona przewodem 1 mm2, bardzo rzadko 1,5 mm2.
Awatar użytkownika
elmontjs
Ekspert
Ekspert
Posty: 2899
Rejestracja: pn maja 31, 2010 15:36
Lokalizacja: Trzebinia

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: elmontjs »

DesignMaintenance pisze: wt lut 14, 2023 12:59 Jeżeli produkty te spełniają wymagania dotyczące wprowadzania ich na rynek (o których już było) - są w pełni legalne
Przedmiotowy adapter z pewnością spełnia deklarowaną dyrektywe : 2014/35/UE w zakresie zał. 1, pkt 2b ;) . Ale niektórym producentom to po prostu umknęło ;). Proszę nie sugerować żeby tu ktoś coś, gdzieś zgłaszał i walczył z wiatrakami, mnie osobiście kompletnie nie interesuje czy ktoś takiego badziewia używa, czy nie - to nie jest element instalacji.
DesignMaintenance pisze: wt lut 14, 2023 12:59 I na koniec: bardzo podobają mi się stwierdzenia "gdybym zauważył ... leci w odstawkę".
Gdybym zauważył... jako kto? I kto o tym "locie w odstawkę" decyduje?
Przetłumaczę : w trakcie przeglądu instalacji a dokładnie oględzin, gdy zauważę sytuację taką lub podobną o której pisałem: "gdybym zauważył ... leci w odstawkę" to dany obwód jest dyskwalifikowany przez negatywne orzeczenie a co z nim z robi administrator obiektu, to jego bajka i jego odpowiedzialność (ryzyko).
DesignMaintenance pisze: wt lut 14, 2023 12:59 Jako osoba dokonująca badania kontrolnego instalacji? Raczej nie, bo obligatoryjny zakres badań okresowych instalacji elektrycznych nie obejmuje (bo i nie może) ponownego potwierdzania prawidłowości wzajemnego doboru urządzeń.
Ależ może, jeżeli to rażące niedopatrzenie lub efekt samodzielnych przeróbek; nie będę się tu już bawił w przykłady bo :
DesignMaintenance pisze: wt lut 14, 2023 12:59 never ending story
...ale kolego powinien dobrze to wiedzieć ;)
Człowiek uczy się całe życie i ...
KonradOW
Elektryk Aktywny
Elektryk Aktywny
Posty: 262
Rejestracja: pn paź 11, 2021 9:53

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: KonradOW »

DesignMaintenance pisze: wt lut 14, 2023 12:59 Ten wątek (nie pierwszy) zaczyna zmierzać w kierunku never ending story.
Masz rację. Kwestią sporną pozostaje jak bardzo się nagniemy i jak bardzo portrety królów nam przysłonią widok.
Problemem nie jest normalna praca, tylko sytuacja wypadku i straty.
DesignMaintenance pisze: wt lut 14, 2023 12:59 Jako osoba dokonująca badania kontrolnego instalacji? Raczej nie, bo obligatoryjny zakres badań okresowych instalacji elektrycznych nie obejmuje (bo i nie może) ponownego potwierdzania prawidłowości wzajemnego doboru urządzeń.
I tu jest problem. Zawsze w elektryce robimy to co nam przepisik każe. I ani kawałka więcej. I tak też my sami nauczyliśmy inwestorów, żeby nam kazali robić tylko to co głupie przepisy każą.
Moje ulubione porównanie do zawodu mającego większy szacunek społeczny, mianowicie lekarzy. Lekarz zaleca różne badania (tak, zaleca, a nie poleca, czyli nie jest po naszemu poleceniodawcą). Nie ma na to przepisu, które ma dać. Daje uznaniowo.
Jakoś nikt nie ma pretensji, że zapłacił, a okazało się że jest zdrowy. A badania okazały się niepotrzebne. W Naszym Zawodzie, to przecież byłby elektryk-naciągacz na niepotrzebne pomiary.

Pytanie jest takie samo:
Czy jak wezmę wtyczkę płaską 6A (pasującą do gniazda 16A) i rozgałęziacz z płaskimi gniazdami 50x6A, kawałek przewodu 0,5mm2 i dam na każdy certyfikat to będzie OKej?
Będzie okej, jak napiszę małym druczkiem że jest tylko do 6A. I sru.... na allee.....
Lokalizacja uszkodzeń kabli
Awatar użytkownika
Bednar121
Elektryk zadeklarowany
Elektryk zadeklarowany
Posty: 47
Rejestracja: pt kwie 30, 2021 5:53

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: Bednar121 »

PGR Mąkowarsko pisze: wt lut 14, 2023 16:03 11kW to 3666W na fazę czyli niecałe 16A.
Jesteś pewien? Jaką wartość współczynniku cos(φ) masz na myśli? Bo to nie jest tak hop siup, podzielmy moc całkowitą na trzy, i mamy obciążenie jednej żyły... W przypadku cos(φ) 0.8 będzie to już 19A przy 11kW. A takie ładowarki, jako urządzenia typu SMPS (switched mode power supply), o ile nie mają aktywnej kompensacji, mają cos(φ) około 0.75 w najgorszym przypadku. A że modne, a że coraz więcej "wątpliwych producentów", to domyślam się, że nie wszystkie ową kompensację posiadają.
PGR Mąkowarsko pisze: wt lut 14, 2023 16:03 Standardowy piekarnik w domu ma 3,7 kW i ma zwykłą chińską wtyczkę zakończona przewodem 1 mm2, bardzo rzadko 1,5 mm2.
Gdzieś Ty widział piekarnik 3,7kW podłączony na 1,0mm²? Ja widywałem same 2,5mm² jak do tej pory...
Awatar użytkownika
Bednar121
Elektryk zadeklarowany
Elektryk zadeklarowany
Posty: 47
Rejestracja: pt kwie 30, 2021 5:53

Re: Adapter CEE 32A -> 16A - głupi pomysł?

0
Post autor: Bednar121 »

KonradOW pisze: śr lut 15, 2023 11:45
I tu jest problem. Zawsze w elektryce robimy to co nam przepisik każe. I ani kawałka więcej. I tak też my sami nauczyliśmy inwestorów, żeby nam kazali robić tylko to co głupie przepisy każą.
Moje ulubione porównanie do zawodu mającego większy szacunek społeczny, mianowicie lekarzy. Lekarz zaleca różne badania (tak, zaleca, a nie poleca, czyli nie jest po naszemu poleceniodawcą). Nie ma na to przepisu, które ma dać. Daje uznaniowo.
Jakoś nikt nie ma pretensji, że zapłacił, a okazało się że jest zdrowy. A badania okazały się niepotrzebne. W Naszym Zawodzie, to przecież byłby elektryk-naciągacz na niepotrzebne pomiary.

Pytanie jest takie samo:
Czy jak wezmę wtyczkę płaską 6A (pasującą do gniazda 16A) i rozgałęziacz z płaskimi gniazdami 50x6A, kawałek przewodu 0,5mm2 i dam na każdy certyfikat to będzie OKej?
Będzie okej, jak napiszę małym druczkiem że jest tylko do 6A. I sru.... na allee.....
Zgadzam się. Przepisy to rzecz jedna, nasza wiedza rzecz druga, przepisy raczej określają niezbędne minimum, a naszą rolą jest wykorzystać wiedzę, ocenę sytuacji i miejsca, jak i zdrowy rozsądek (oraz poprawkę na podejście naszego narodu do bezpieczeństwa), by zrobić instalację tak, że by się nią zabić, trzeba być wybitnym idiotą. A że koszta często trzeba ciąć, to i wielu elektryków ogranicza się do owego "niezbędnego minimum", co nie jest w sumie aż tak złe, ale "mogłoby być lepiej". Tego się nauczyłem pracując w Niemczech jako elektryk. U nich przepisy są trochę ostrzejsze, i instalacje wyglądają o niebo lepiej, a cięcie kosztów najczęściej w sytuacjach przemysłowych nie wchodzi w grę. Dlaczego? Bo niemiaszki dobrze kombinują, że na ewentualnej awarii (i przestoju / wypadku) stracą więcej niż by zaoszczędzili ścinając koszty budowy do minimum.
ODPOWIEDZ