Witam
KSKRAK_Krystyn pisze:
Witam wszystkich Kolegów na FORUM.
Za skutki porażenia prądem lub pożaru obiektu odpowiada wykonawca.
Barzo ciekawa teza, na temat przerzucenia odpowiedzialności z inwestora, inspektora nadzoru, kierownika budowy na wykonawcę.
Problem w tym, że w/g prawa budowlanego wykonawca nie jest uczestnikiem procesu budowlanego.
KSKRAK_Krystyn pisze:
Wykonawca instaluje zabezpieczenia, wykonuje połączenia w rozdzielnicy, puszkach, gniazdach itd.
Tak, ale do podania napięcia jeszcze daleka droga.
KSKRAK_Krystyn pisze:
Wykonawca na „psi” obowiązek sprawdzić, że oddana instalacja spełnia warunki ochrony zgodnie z normami.
Wykonawca ma psi obowiązek wykonać instalację zgodnie z przepisami i z projektem (pomijam fakt projektu sprzecznego z przepisami).
To i/lub inwestor, to i/lub inspektor nadzoru, to i/lub kierownik budowy mają psi obowiązak sprawdzić wykonawcę, gdyż tylko dla nich w prawie budowlanym są określone prawa i odowiązki.
W/g "niektórych źródeł" odbiór nowej instalacji może zrobić tylko osoba z uprawnieniami budowlanymi, których to wykonawca posiadać nie musi.
KSKRAK_Krystyn pisze:
Zawsze podczas odbioru instalacji inwestor sprawdza czy wszystkie lampy świecą i we wszystkich gniazdach jest napięcie.
Te sprawdzenia, wykonywane przez inwestora, mogą być robione najwcześniej po wykonaniu pomiaru rezystancji izolacji.
Problem w tym, że kto ma taki pomiar wykonać i kto powie magiczne słowo "wajcha w górę".
KSKRAK_Krystyn pisze:
Znam przypadki gdy odbiór instalacji był tylko na papierze, po czym inwestor poprzewiercał przewody i miał pretensje do wykonawcy.
A powinien mieć pretensje do osoby, która odbiór zrobiła.
KSKRAK_Krystyn pisze:
Owszem umowa o zadanie inwestycyjne może nie zawierać pomiarów (chociaż nie spotkałem się z takim przypadkiem), to wykonawca pomiary musi wykonać ale nie obowiązku przekazania protokołu inwestorowi lecz ma obowiązek napisać oświadczenie, że pomiary zostały wykonane i instalacja została wykonana zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Tak, instalacja została wykonana zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jeżeli nie ma obowiązku wykonywania pomiarów, to nie ma obowiązku wykazać, że takowe zrobił.
Dlaczego?
Dlatego:
Inwestor zleca jednej firmie wykonanie instalacji. Drugiej firmie zleca wykonanie pomiarów. Teraz, konfrontacja dwóch firm i dwóch protokołów z pomiarów może doprowadzić do wykrycia błędów w sztuce. A jak do tego dołożymy kierownika budowy, to napewno ktoś "poleci" z budowy bez zapłaty.
KSKRAK_Krystyn pisze:
==ende==
A czy wykonawca ma pewność, że inwestor w ogóle wykona pomiary, a może weźmie jakiegoś partacza, który pomiary napisze z sufitu.
Ale to jest problemem inwestora, a nie wykonawcy, w jaki sposób zrobi odbiór.
Hmm, zaczynam zauważać zapędy mądrości absolutnej na forum, stwierdzeniami typu:
-nie rozumiesz
-nie znasz się
-brak ci wiedzy
-itp., itd.
KSKRAK_Krystyn pisze:
Nie obraźcie się Koledzy na mnie, ale napiszę, że jeżeli ktoś ma odmienne zdanie, to niech nie lepiej nie pisze że jest eklektykiem.
Kolego Krystynie, nie obrażam się, więc zadam pytanie:
-Czy mam już mówić, że byłem elektrykiem i będę ogrodnikiem, czy mogę się jeszcze pobawić z miesiąc w elektryka?